Poprawiony
Obudziło mnie tajemnicze pukanie w ... szybę? Leniwie otworzyłam oczy i spojrzałam w kierunku chałasu. Piękna śnieżnobiała sowa z listem przy nóżce próbowała się dostać do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku, a na bose stopy wsunełam czarne puszyste kapcie. Podeszłam do okna i je otworzyłam. Sowa od razu usiadła na moim ramieniu, a ja ściągnełam z jej nóżki list. ,,Listonosz" po odebraniu przeze mnie listu odleciał. Ledwo zdążyłam rozwinąć pergamin, a do mojego pokoju wpadła Hermiona.
-Też dostałaś?!- Zapytała z bananem na twarzy.
-Ciężko żebym nie dostała. Też się tam uczę.
-Za tydzień na Pokątną!- Krzykneła.
-Chwila. Stop. Skąd wiesz, że za tydzień?- Zapytałam.
-Pisałam do Rona. On z Harry'm będą wtedy robili zakupy.- Wytłumaczyłam spokojniej.
-Aha. Fajnie, że mi powiedziałaś. Chodź na śniadanie..Harry w swoje urodziny został zabrany przez Freda, Georg'a i Rona do nory (dom Weaslay'ów). Fajnie, że ich zobacze szybciej, ale Hermiona mogła mi powiedzieć.
-Cześć!- Przywitałam sie z rodzicami.
-Dień dobry.- Powiedział tata, a mama tylko posłała nam wesoły uśmiech.
-Hej, przyszły listy ze szkoły!-Oh, no tak, Hermiona jako idealna uczennica tylko o nauce myśli.- Za tydzień pojedziemy na Pokątną, dobrze? Chcemy się zobaczyć z naszymi przyjaciółmi.
-Dobrze kochanie.- Powiedziała mama.Kiedy zajadałam się tostami przyleciała sowa. Kolejna? Pomyślałam. Zrobiła kilka okrążeń, a ja w małym listonoszu poznałam Borysa.- Sowe mojego przyjaciela Blaisa. Tak. Zabini jest moim przyjacielem. Chcecie wiedzieć jak się poznaliśmy? A zresztą, co mi szkodzi cofnąć się do tej sytuacji...
*Wspomnienie*
-Panna Granger...- Zaczął Snape.
-Która, bo są dwie?- Powiedziałam zła. To już piąta lekcja, a on nadal nie nauczył się, że są dwie ,,panny Granger''!
-Pani panno Alex, będzie w parze zzz...- Błądził wzrokiem po klasie szukając mi partnera lub partnerki, postanowił połączyć nas w pary- Z Zabinim. O nie. Ja z nim nie będę w parze! Na pewno nie będę pracować ze Ślizgonem!
-Profesor żarty sobie robi!? Nie będę w parze z Gryfonką! A już na pewno nie z Granger!- Wykrzyczał ciemnoskóry.
-Blaise, uspokuj się.- Upominał go mauczyciel.
-Ale ja też nie chce z nim być w parze!- Wykrzyczałam
-Alex, uspokuj się!- Miona się na mnie zdenerwowała.
- (-10) punktów dla Gryffindorów za mówienie nie proszone, Granger- Syknoł Snape.- Alex, zabierz swoje rzeczy i do Zabiniego.
-Razem ze swoją siostrą straciłaś 10 punktów- Uśmiechną się wrednie ciemnoskóry chłopak.
-Odrobie. A z resztą... od kiedy się martwisz o dom Godryka, co?- Popatrzyłam na niego.
-Zapoznaliście się już?- Powiedział Snape.
-Tak.- Syknął mój partner.
-Przepraszamy, profesorze.- Nie patrzyłam w oczy dla nauczyciela.
-To dobrze.- Wrócił do łączenia w pary.W ten sam dzień król eliksirów zadał nam prace domową... w parach! Mieliśmy napisać wypracowanie na dwie rolki pergaminu o dowolnym alchemiku. Po lekcji Blaise mnie dogonił.
-Ej, jak skończysz te wypracowanie to daj znać, co?- Zapytał.
O nie! Nie będę tego sama robiła! Jeszcze co!
-O nie! Ty też bedziesz to robić! W sobotę o 18 w bibliotece.- Rozkazałam- Do zobaczenia.Potem ja mu tłumaczyłam eliksiry. I powiem wam, że się okazał nawet fajny. Dobra, bardzo fajny. Jest moim przyjacielem.
*Koniec wspomnienia*
Kiedy Borys zauważył mnie rzucił mi prawie do talerza list. Całe szczęście, że go złapałam, bo inaczej był by cały w marmoladzie. Przyjżałam się i zaczełam otwierać list.
CZYTASZ
Panna Granger
Fiksi PenggemarAlex jest zwykłą czarownicą z mugolskiej rodziny. Tak jej się przynajmniej wydawało. Jednak w drugiej klasie dowiedziała się o swojej mocy i o przepowiedni, w której jest o niej mowa. Po sytuacji w Komnacie Tajemnic wszystko sie zmienia. Będzie miał...