Maraton 1/4 suprise!
-Słucham?- odparł zszokowany komodor.- Na tej wyspie jest ten skarb?
Nie mógł uwierzyć, był wiele razy na tej wyspie i nic nie wskazywało aby skarb znajdował się pod nosem samego Petersona.
-Chyba tak...
-Jak to chyba?!- krzyknął.- Sama powiedziałaś, że jest na tej wyspie!
-Wiem, że jest na wyspie, ale nie wiem dokładnie w którym miejscu!- Miała już dość, chciała utonąć w słonej wodzie Karaibów.- Mapę zostawiliście u kapitana Sparrowa a to kolejny krok do skarbu.
- W takim razie zrobimy tak.- Otworzył drzwiczki celi i kucnął blisko niej.- Albo przypomnisz sobie dokładne miejsce skarbu albo...
-Albo co?
-Albo nie tylko Peterson uczyni cię kobietą.
James dotknął palcami delikatne ramie Margaret, wzdrygnęła się z odrazy.
-Ja na prawdę nie pamietam dokładnie tej mapy.- Ponownie zaczęła płakać. - Uwierz mi ta mapa nie miała sensu!
-To znajdź go byś nie cierpiała.- Odgarnął palcem kosmyk włosów i włożył go za jej uchem.
-Zabierz te łapy!- załkała podsuwając się pod ścianę.-Błagam, błagam- szeptała wkoło to słówko.
-Masz czas aż do zachodu słońca.- Spojrzał na słońce za kratami nad nimi.- Wstawię się tu punktualnie, będziesz znała odpowiedź- zaprowadzisz nas do skarbu. A jak nie to wiesz co cię czeka.- Zaśmiał się szyderczo.
CZYTASZ
Margaret Sparrow- Przeklęte wody
FanficSiedemnastoletnia Margaret wiodła spokojne życie złodziejki gdy pewnego razu dostała bardzo niebezpieczne zlecenie. Miała ukraść pewną mapę, która podobno prowadziła do skarbu Trytona. Kiedy miała oddać przedmiot została schwytana przez okoliczną st...