~Dwa tygodnie później ~
Przez te dwa tygodnie dużo się pozmieniało. Zbliżyłam się do Jungkook'a, coraz mniej mnie irytował, polubiłam te leniwe popołudnia spędzane z nim. Czułam, że on też coraz częściej chce spedząć ze mną czas. Zaprosił mnie ostatnio na imprezę rodzinną na której świetnie się bawiłam, jego rodzina w porównaniu do mojej jest idealna. Bałam się tego co stanie się jeśli zaproponuje mu pracę dla G Dragona, ale w końcu taki był plan, chociaż gdzieś w głębi duszy zaczynałam żałować, że wybrałam akurat jego.
Ostatnio pogorszył mi się kontakt z G Dragonem głównie przez to, że był zazdrosny o Jungkook'a i zabronił mi się z nim spotykać poza szkołą, nie wiedziałam o co mu tak dokładnie chodzi, ale nie chciałam zrywać kontaktu z Jungkookiem, którego bardzo polubiłam. Więc coraz częściej okłamywałam i unikałam Ji Yong'a.
Siedziałam właśnie w parku i czekałam na Kook'a, który miał zaraz przyjść, mieliśmy iść na koncert, nie wiem dokładnie jaki, ponieważ powiedział, że jest to niespodzianka.
-Hej mała- odwróciłam się, a przede mną stał Jungkook ubrany na czarno, a w ręce trzymał papierosa, wyglądał idealnie, uśmiechnęłam się do niego i dałam mu buziaka w policzek.
-To gdzie idziemy?- zapytałam.
-Zobaczysz na miejscu- odpowiedział i spojrzał na mnie z góry na dół. -Czyżbyś zmieniła styl? Wyglądasz świetnie- przytulił się do mnie.
Wiedziałam, że wybranie krótkich spodenek, koszuli i martensów to dobry pomysł i że jemu się to spodoba.
Zaśmiałam się i oderwałam od niego.
-Chodźmy już, nie chce się spóźnić- powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
Jungkook w pewnym momencie przystanął, przyciągnął mnie do siebie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Nasz pocałunek był słodki i delikatny w porównaniu do pocałunku z Ji Yongiem. W tym momencie przypomniałam sobie o tym, że jestem w związku.
-Przestań, chodźmy już- chciałam już iść, ale Jungkook znów mnie zatrzymał.
-O co chodzi? Nie podobało ci się?- zapytał.
-Podobało i właśnie w tym problem.
***
Gdy zbiżaliśmy się do stadionu przeraziłam się, kiedy zobaczyłam plakaty Big Bangu i od razu uświadomiłam sobie, że będzie tu też mój chłopak, który jest ich menadżerem i jednocześnie producentem.-Poważnie Big Bang?- zapytałam.
-Tak i na dodatek mamy wejściówki na backstage!- krzyknął podekscytowany, nie wiedziałam czy mam się zacząć śmiać czy płakać, ten dzień stawał się coraz gorszy. -Heej, coś się stało?
-Nie, wszystko okej, chodźmy- odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę wejścia.
Przez cały koncert zastanawiałam się jak uniknąć spotkania z członkami, których przecież dobrze znałam, a przede wszystkim z G Dragonem. Wymyśliłam, że będę trzymała się z boku. Możliwe, że nie zauważą mnie przez tłum ludzi, ale myliłam się ponieważ gdy tylko tam weszliśmy Jungkook zostawił mnie i podbiegł do Deasunga. Chciałam już opuścić pomieszczenie i spokojnie poczekać na Jungkook'a na zewnątrz.
-Co ty tu do cholery robisz? G Dragon mówił, że się uczysz- powiedział wściekły Taeyang. -I co to za chłopak?
-Uspokój się, to Jungkook, który ma pracować dla G Dragona- odpowiedziałam szeptem.
-On ma z nami zabijać?- fuknął pod nosem. -G Dragon widział w ogóle tego chłoptasia?
-Tak widział i chce go- odpowiedziałam.
-Widzę, że ma coraz mniejsze wymagania, mam nadzieje, że będzie lepszy od Hoseok'a- zaśmiał się.
-A ty z wiekiem robisz się coraz bardziej zrzędliwy- odeszłam od niego i podeszłam do Kook'a.
-Chodźmy już- powiedziałam do chłopaka, który podążył za mną.
-Czemu tak szybko? Co się dzisiaj z tobą dzieje?
-Źle się czuje, chciałabym pójść gdzieś indziej- odpowiedziałam.
Chciałam go zabrać do swojego domu, ale bałam się, że G Dragon może mnie tam szukać, wiedziałam, że będzie na mnie wściekły za to, że go okłamałam, ale tym zajme się później teraz chce spędzić jeszcze trochę czasu z Jungkookiem.-To może chodźmy do mnie- skinęłam głową i oboje poszliśmyvw stronę jego domu.
***
-Nie płacz- Jungkook objął mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w niego i zaśmiałam się zawstydzona.
-Dużo razy już widziałam ten film, ale za każdym razem wzrusza mnie tak samo, czasami chciałabym przeżyć taką miłość- wtedy Jungkook posadził mnie na swoich kolanach.
-Ja chyba też- wyszeptał, a ja poczułam niepochamowaną chęć posmakowania jego ust kolejny raz.
Zbliżyłam się do niego i musnęłam delikatnie jego usta, a on od razu pogłębił pocałunek, który stawał się coraz bardziej namiętny.Po chwili znalazłam się pod Jungkookiem, który zawisł nade mną nie przestając całować moich ust, wiedziałam, że to było złe, ale nie chciałam przerywać tej chwili. Pozbyłam się jego koszulki, wtedy on zrobił to samo z moją i zaczął schodzić pocałunkami coraz niżej, a ja błądziłam rękami po jego niesamowicie umięśnionym ciele.
Tą chwile musiał przerwać dzwonek mojego telefonu, szybko zerwałam się z miejsca i złapałam za urządzenie, wystraszyłam się kiedy okazało się, że to G Dragon, odrzuciłam połączenie i złapałam moja koszulkę w ręce.
-Muszę już iść- wybiegłam z jego domu, było mi głupio ponieważ dalej kochałam Ji Yonga, ale też coś ciągnęło mnie do Jungkook'a, chociaż nie powinno.