Jasnowłosy mężczyzna siedzący w fotelu zamknął księgę oprawioną w barwioną na czerwono skórę. Następnie wstał i wyjrzał przez okno swojego gabinetu na piękny las Mavae. Ciepłe powietrze owiało jego twarz i napełniło nozdrza zapachem świeżej, wiosennej roślinności. Szczery uśmiech zagościł na jego twarzy, gdy promienie słoneczne zatańczyły na fioletowym krysztale, tworzącym oczko jego pierścienia.
- Jestem ciekaw, jak długo potrwa ta krucha równowaga natury. - zapytał sam siebie.
- Jeśli się postaramy, być może jeszcze jakiś czas, mistrzu. - odpowiedział głos za nim. Jasnowłosy odwrócił się. Stał tam wysoki, barczysty człowiek-kot.
- A, Lyn, dobrze cię widzieć. Z czym do mnie przybywasz?
- Labirynt pochłonął kolejnych, mistrzu Teofilu. Jeśli stracimy jeszcze kilka żyć, to... Poza tym z naszych posterunków w Światach Zewnętrznych nadchodzą niepokojące sygnały.
Teofil nie odpowiedział.
- Mistrzu? - Lyn Lynx spojrzał na jasnowłosego swoimi pionowymi źrenicami.
- Musimy służyć, przyjacielu. Czuję w mej duszy, że Strażnicy nigdy nie byli i nie będą nigdy tak potrzebni, jak są teraz...
CZYTASZ
Powołanie Strażnika
FantasyNiezwykła burza, której nie oparły się nawet duże statki bezpiecznie stojące w porcie zaskakuje również zebranych na pracowniczej barce mężczyzn i kobietę. Wśród nich jest młody Jijirei Yugya, który zaciągnął się by odnaleźć swoje życiowe miejsce...