Namjoon! - Seokjin krzyknął z drugiego końca pokoju.
Młodszy chłopak w żaden sposób nie zareagował. Nie chciał wiedzieć, co reszta ma do powiedzenia.
Hej! - powtórzył. Mówię do ciebie
Odejdź Seokjin, nie obchodzi mnie to - Namjoon mruknął nie odrywając wzroku od telefonu i czytając słowa, które wcześniej napisał.
Seokjin westchnął i wyszedł z pokoju. Bolało gdy jego przyjaciel go ignorował. Przez kilka tygodni nazbierał wiele rzeczy i myśli o których chciał porozmawiać z Namjoonem, ale ten nigdy nie słuchał a nawet nie chciał. Lider usłyszał, jak starszy wszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Co jest nie tak z Jinem? - zapytał Hoseok siadając obok Namjoona
Nie wiem, wygląda na przygnębionego -odpowiedział Namjoon, spoglądając na zamknięte drzwi pokoju Seokjina.
Myślę, że powinieneś go pocieszyć - powiedział Hoseok, wpatrując się w Namjoona, który ponownie przyglądał się swoim tekstom.
Zawsze kiedy z nim rozmawiasz widać efekty.
Nie, nie obchodzi mnie to.
××××××××××
Minęły dwie godziny od momentu kiedy Seokjin w końcu wyszedł ze swojego pokoju.
Hyung - od razu zwrócił się do niego Taehyung. Zrób nam jedzenie, jesteśmy głodni.
Ugotuj jajangmyeon - powiedział Jimin podnosząc nieco głos
Pewnie - Seokjin odpowiedział, jego głos ledwo przypominał ten stabilny. Poszedł do kuchni i przygotował spokojnie wszystkie składniki. Chciał się dobrze bawić ze swoimi przyjaciółmi, członkami zespołu, zrobić coś fajnego ale zawsze go po prostu olewali i wykorzystywali. Cały czas byli zajęci, zmęczeni i nie mogli sami sobie czegoś ugotować a jako matka grupy był odpowiedzialny za opiekę nad swoimi członkami nawet wtedy gdy oznaczało to, że nie był w stanie zająć się sobą.
Jedzenie jest gotowe - powiedział młodszym członkom, którzy grali i oglądali telewizję w salonie
Dłużej się nie dało? - spytał ironicznie Yoongi podchodząc do chłopaka, Seokjin nie odpowiedział i opuścił kuchnie
Nie zjesz? - Zapytał Hoseok
podnosząc pytająco swój wzrok na hyunga.Nie teraz, zjem później - Seokjin posłał mu delikatny uśmiech i ponownie zamknął się w swoim pokoju
Nie wiem, co byśmy zrobili bez Jina - Powiedział Jungkook zapychając swoje usta jedzeniem jakby głodował od wielu dni.
Prawda - potwierdził Jimin, wpatrując się w młodszego.
Jest wstanie zrobić dla nas wszystko - mruknął Hoseok, wiedząc gdzieś głęboko jak złe jest to że Seokjin zrobiłby nawet najgłupszą rzecz, aby reszta zespołu była szczęśliwa.
××××××××
Seokjin postawił przed sobą telefon i nacisnął przycisk rozpoczęcia transmisji na żywo na V-app
Hej army - zaczął z pogodnym powitaniem.
Mam nadzieję, że wszyscy czujecie się dobrze i zdrowo się odżywialiście- czuł się już szczęśliwszy, wiedząc, że ich fani go obserwują.
Dzisiaj czuję się trochę źle, więc zamówiłem pizzę i zdecydowałem się na live z Eat Jin, ponieważ jedzenie nigdy nie zawodzi żeby poczuć się lepiej - zaśmiał się trochę niewyraźnie i wziął pierwszy kawałek pizzy, wkładając prawie wszystko do buzi.
CZYTASZ
parasitism | namjin
FanfictionSeokjin jest zmęczony tym, że wszyscy traktują go jak gówno ale Namjoon nie pozwala mu odejść. [TŁUMACZENIE] Posiadam zgodę na tłumaczenie. Link do oryginału: https://www.wattpad.com/story/57468911-parasitism-namjin Autorka opowiadania : @ceoseungri