#4

4.1K 357 137
                                    

Yoongi! Namjoon! - głośny krzyk wyszedł z ust Taehyunga

W końcu jesteście w domu - powiedział Jimin, wzdychając z ulgą

Dzięki Bogu - dołączył do nich Hoseok

Tak bardzo za nami tęskniliście?- Yoongi roześmiał się i odszedł, zdejmując buty i kurtkę.

Głoduję - powiedział Jeongguk. Próbowaliśmy robić ramen, ale źle się to skończyło

Nie wiem, co się stało - Taehyung potrząsnął głową. Myślę, że to wina Jimina

Hej! Dlaczego mnie obwiniasz? - Jimin powiedział głośno, odwracając się, by spojrzeć na Taehyunga. To ty włożyłeś w to zbyt dużo czerwonego pieprzu

I to ty ciągle dolewałeś wody

W porządku, przestańcie się kłócić - Namjoon przerwał ich argumentację.

Spróbujemy zrobić coś do jedzenia - Yoongi ruszył w stronę kuchni

Chwilę później cała szóstka zjadła ramen Yoongiego i Namjoona. Te było lepsze niż poprzednie zrobione przez młodszych, ale wciąż było wiele do naprawienia

To jest zbyt lepkie - narzekał Taehyung przebijając swoją miskę pałeczkami

Yah! - Krzyknął Namjoon. Przestań narzekać i jedz. Nie masz wyboru.

Hyung - Hoseok zaczął patrzeć na Namjoona

Co? - Lider odpowiedział, nie podnosząc wzroku znad swojego posiłku

Myślę, że powinieneś poszukać Seokjina

Dlaczego? On może zająć się sobą

Spróbuj przekonać go, by wrócił

Wróci, kiedy będzie chciał

Nie możemy bez niego dłużej żyć

Tak - Yoongi dołączył do ich rozmowy. Nie możemy nawet zrobić ramen i całe to miejsce jest już bałaganem - kontynuował patrząc na podłogę ich kuchni. Było na niej wiele kawałków talerza, który Jin upuścił. Nikt nie chciał tego posprzątać

Może później - mruknął Namjoon. Powinienem to jednak wyczyścić - wstał i zaczął zbierać kawałki porcelany z ziemi

Seokjin siedział w kącie ciemnej sali ćwiczeń. W jakiś sposób znalazł się tam po wielu godzinach chodzenia po mieście w chłodne dni. Nie chciał wracać do dormu i było to jedno z nielicznych miejsc, jakie przyszło mu do głowy. Tam mógł być sam, a także bezpieczny. Oczywiście mógł pójść do baru lub coś innego, ale nie chciał, ponieważ nie pił.

Trochę żałował, że dziś przyciska aż tak swoich przyjaciół . Jego obowiązkiem było mimo wszystko gotowanie i sprzątanie w ich dormie , myślał o powrocie na chwilę, ale zdecydował, że powinni nauczyć się dbać o siebie

Prawdopodobnie nie są w stanie sami się wyżywić - mruknął cicho. Umrą beze mnie, robiącego im jedzenie. prawie wstał i zaczął wracać, ale postanowił nie dbać o nich

Wcielił się w rolę matki swojej grupy, która zachowywała się tak jak ona. Martwił się o swoje dzieci, kiedy go nie było. Znał ich lepiej niż własne kieszenie. Czyścił i robił jedzenie. Budził ich prawie codziennie rano i dbał o to, by pamiętali o swoim harmonogramie. A dla mamy bardzo trudno jest nie dbać o swoje dzieci i martwić się cały czas.


Po ponad godzinnej wędrówce po ulicach Namjoon postanowił sprawdzić, miejsce w którym spędzili większość czasu. Budynek, w którym ćwiczą, produkują lub coś, wiele dni w tygodniu.

Dlaczego nie pomyślałem o tym wcześniej - powiedział, wchodząc do budynku

Sprawdził studio, oba studia, a następnie zdecydował się pójść do pokoju treningowego. Gdy tam dotarł, zobaczył, że światło jest wyłączone, ale drzwi były otwarte. Wszedł i zaczął się rozglądać

Zapalił światło i zobaczył małą postać w rogu.

Seokjin? - szepnął i podszedł bliżej

Zauważył, że rzeczywiście był to Seokjin. Starszy mężczyzna leżał na podłodze, śpiąc. Wyglądał tak pięknie i spokojnie, że Namjoon nie chciał go obudzić. Wziął swój telefon i zrobił zdjęcie.

"Znalazłem go", napisał i wysłał zdjęcie do Yoongiego

Podszedł bliżej i ukląkł przed Seokjinem, opierając się ogromnej potrzebie dotknięcia jego włosów, wzięciu go na kolana i zasypianiu z nim. Hyung - wyszeptał

Seokjin powoli otworzył oczy, i odsunął się trochę gdy zobaczył zbliżającą się do niego twarz Namjoona

C-co tu robisz? - zapytał młodszego

Przyszedłem, żeby cię odzyskać, wyglądałeś ślicznie, śpiąc przy okazji- odpowiedział Namjoon uśmiechając się lekko

Nie chcę wracać- mruknął Seokjin odwracając wzrok

Umrzemy bez ciebie

W porządku

Więc proszę, wróć ...- Namjoon nie był dobry w tego rodzaju rozmowach, ale robił wszystko, co mógł

Co ci się stało w dłoń?

Och, skaleczyłem się kiedy sprzątałem resztki szkła - podniósł rękę, która była cała pokryta bandażem

Mała rana i cała twoja ręka jest zawinięta w bandażu - Seokjin uniósł brwi.

Jak już powiedziałem, nie możemy się bez ciebie obejść

Możesz dać mi spokój? Pomyśl o tym

Dobrze, ale lepiej wróć następnego ranka - powiedział Namjoon, wstając i odszedł. Seokjin siedział tam i patrzył w dal, zastanawiając się, czy powinien wrócić, czy jednak pozostać tutaj w samotności.













parasitism | namjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz