Czego chcesz? - spytał Seokjin, zamykając drzwi za Namjoonem.
To jest twoje miejsce pobytu? - zapytał Namjoon, rozglądając się.
Nie zadawaj głupich pytań.
Racja ... - wydawał się bardzo zdenerwowany
Seokjin usiadł na brzegu łóżka. Uniósł brwi, podążając za Namjoonem swoim spojrzeniem.
Słuchaj, stary, przykro mi z tego, co powiedziałem - zaczął chrapliwym głosem. Seokjin nigdy nie widział go takiego. Wyglądał tak bezbronnie.
Nie otrzymawszy żadnej odpowiedzi, kontynuował. Nie wiem, co we mnie wstąpiło i zmusiło do mówienia rzeczy, których nie miałem na myśli.
Rzeczy, których nie miałeś na myśli? - zapytał Seokjin, próbując zabrzmieć ostro, ale czuł że wśrodku jest już złamany
Tak - Namjoon dał prostą odpowiedź. Znowu było cicho. Dbam o ciebie, dużo bardziej niż powinienem.
Seokjin odwrócił się i spojrzał na Namjoona. Widział łzy w oczach młodszego.
I o tym że możemy poradzić sobie bez ciebie; Myliłem się. Nasz dorm już zaczyna się rozpadać.
- Czy ty ... - zaczął Seokjin, jego głos się załamał. Czy naprawdę chcesz mnie z powrotem? - odwrócił głowę. Jesteś tutaj tylko dlatego bo potrzebują mnie do tego comebacku.
Nie, Seokjin - Namjoon nie wiedział, jak się bronić. Przyjechałem tutaj, ponieważ potrzebuję, abyś wrócił. Wszyscy ciebie potrzebujemy.
Seokjin pokręcił głową. Menadżer hyung-nim powiedział ci, żebyś mnie znalazł, czyż nie?
Jin słuchaj-
A potem próbowałeś do mnie dzwonić, ale nie odpowiedziałem - słyszał ciche łkania Namjoona, które próbował ukryć. Dobrze znałeś miejsce, do którego chciałbym się dostać, gdybym potrzebował czegoś na pobyt. Od razu byś mnie znalazł, gdybyś chciał.
Seokjin-
Kto to był?
Co? - Namjoon podniósł wzrok z ziemi i spojrzał na Seokjina
Kto stanął przeciwko tobie i zmusił cię do pójścia po mnie?
Hoseok - Namjoon mamrotał tak cicho, że Seokjin nie usłyszał. Odwrócił wzrok z powodu zażenowania.
Co powiedziałeś?
Hoseok - powtórzył.
Znowu było cicho. Jedynymi dźwiękami był Namjoon pociągający nosem i ciche szlochy. Seokjin tylko na niego spojrzał, próbując myśleć, co dalej. Był wściekły, ale jego serce pękło, kiedy spojrzał na Namjoon
Chodź tu.
Namjoon spojrzał na niego z niedowierzaniem. Seokjin złapał go za rękę i przyciągnął do siebie drugiego mężczyznę, obejmując go ramionami. Namjoon był jak małe dziecko, jego twarz przyciskała się do ramienia mamy.
Nie jesteś zły?
Jestem- Seokjin dał prostą odpowiedź, pocierając małe kółka na plecach Namjoona
Dlaczego to robisz?
Nie wiem, zamknij się, nie chcę rozmawiać.
×××××××
Seokjin obudził się w swoim łóżku sam. Wyglądało na to, że zasnął pocieszając Namjoona, który poruszył go by położył się właściwie i naciągnął na niego kołdrę
Zaczął czuć ulgę, ale potem zobaczył Namjoona siedzącego na tym samym krześle, na którym siedział dziś rano
Dlaczego wciąż tu jesteś? - zapytał.
Nie odejdę, dopóki zgodzisz się wrócić.
Wygląda na to, że zostaniesz tu na zawsze - Seokjin westchnął
Jeśli muszę.
To nie tylko z waszego powodu, fani już wiedzą i byłoby dziwnie, gdybym wrócił.
Nie byłoby - Namjoon wciąż wyglądał przez okno a Seokjin patrzył na tył głowy chłopaka.
Tak, większość fanów jest już po tym.
Ja nie jestem - odwrócił się i spojrzał na Seokjina. Powinieneś spać. Wyglądasz, jakbyś nie spał od wielu dni.
Jesteś moją mamą? Właśnie się obudziłem.
O tak, racja - Namjoon zabrzmiał bardzo niezręcznie
Jestem zmęczony - Seokjin położył się i naciągnął na siebie koc. Słyszał, jak Namjoon wstaje z krzesła i siada na łóżku obok niego. Po prostu zamknął oczy i zachowywał się tak, jakby nie zwracał uwagi na inne ruchy obok niego.
Zapadła długa cisza, a Namjoon miał nadzieję, że Jin już zasnął.
Seokjin zapewne już to powiedziałem, ale przepraszam, przepraszam, że jestem dla ciebie niemiły i nie zauważyłem, jak ciężkie było to dla ciebie. Musiałeś zrobić wszystko w naszym domu, nie wyciągając z tego nic. Ja-..ja i wszyscy inni członkowie - przepraszam, że bezwstydnie cię wykorzystuję i traktuję cię jak gówno.Przestanę pić, bo zawsze robię coś, co cię skrzywdzi, kiedy jestem pijany, do diabła, nawet będę trzymać się od ciebie z daleka jeśli będziesz tego chciał.
Myślę, że Taehyung i Jeongguk przepłakali całą pierwszą noc po twoim odejściu. Obwiniali samych siebie. Jimin też ledwie je. I nie dlatego, że tak naprawdę nie mamy odpowiedniego jedzenia. Wszyscy czują się tak źle, ponieważ zaczynają uświadamiać sobie wszystko, co robisz dla nich codziennie, i jak nigdy tego nie doceniają. Wszyscy są na mnie wściekli, ale Hoseok najbardziej. Cieszę się, że stanął przeciwko mnie i zmusił mnie, żebym tu przyszedł. Yoongi nie śpi tak dużo i wydaje się samotny, ponieważ jest teraz sam w swoim pokoju.
Próbuję powiedzieć, że wszyscy tęsknimy za tobą i chcemy, żebyś wrócił. Ja też. Potrzebuję cię - kiedy Namjoon skończył i odwrócił się, by spojrzeć na Seokjina, zauważył pojedynczą łzę, która spływała mu po policzku. Prawie się udusił, zdając sobie sprawę, że starszy nie śpi.
Czy ty tak.. Naprawdę? - Seokjin zapytał, otwierając oczy i odwracając się, by spojrzeć na Namjoon.
Cóż ... Uh ... Tak - Namjoon zamyślił się, odwracając wzrok. Gdyby wiedział, że Seokjin się obudzi nigdy by tego nie powiedział. A może powiedział to tylko ze względu na drobną zmianę, kiedy Seokjin byłby na jawie.
Dziękuję - Seokjin uśmiechnął się
Za co?
Za wszystko co przed chwilą powiedziałeś, nie wiem czy mówisz poważnie, czy po prostu robisz to wszystko specjalnie, ale wciąż to doceniam.
Namjoon odwrócił głowę i spojrzał na Seokjina, a na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.
Więc wrócisz? - zapytał zakłopotany
Nie tak szybko chłopcze - powiedział Seokjin. Kompletnie zepsułeś nastrój.
Chcę wiedzieć, po prostu otworzyłem dla ciebie całe serce.
Pomyślę o tym - obiecał.
CZYTASZ
parasitism | namjin
FanfictionSeokjin jest zmęczony tym, że wszyscy traktują go jak gówno ale Namjoon nie pozwala mu odejść. [TŁUMACZENIE] Posiadam zgodę na tłumaczenie. Link do oryginału: https://www.wattpad.com/story/57468911-parasitism-namjin Autorka opowiadania : @ceoseungri