Rozdział 13

97 12 0
                                    

Zgniotłem tą kartkę i rzuciłem gdzieś w kąt. Powoli podniosłem wzrok i spojrzałem na lustro przede mną... Kogo zobaczyłem? Maskotkę złotego niedźwiedzia, którego małe, czarne, guzikowe oczka wpatrywały się w dal. Ale nie tylko. Zobaczyłem też mordercę. We własnej osobie. Spojrzałem na ręce mojego kostiumu: były całe splamione krwią. Poczułem nagły przypływ złości. Złości na samego siebie. Chciałem wyrwać się z tego ciała... Nie mogłem już dłużej w nim tkwić. Z wściekłością, obiema rękoma chwyciłem moją głowę i spróbowałem ją oderwać, ciągnąc najmocniej jak potrafiłem. Po kilku nieudanych próbach opuściłem ręce i poddałem się... Podniosłem wzrok ponownie, zły na samego siebie i zobaczyłem, że na twarzy, tuż pod okiem, został mi krwawy odcisk dłoni...

"And Who Is The Killer?" II - The Fifth Child [FNaF] [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz