Rozdział 20

85 13 0
                                    

Nagle wszystko zaczęło się ściemniać. Po chwili stałem już w całkowitej ciemności. Nagle usłyszałem klaskanie. Powolne, ironiczne klaskanie jednej osoby, dobiegające gdzieś z przodu. Nagle z ciemności wyłoniła się postać: wysoki, młody mężczyzna ubrany w fioletowy mundur oraz niewielki kapelusik tego samego koloru. Z szyderczym uśmieszkiem klaskał wpatrując się we mnie.

— Naprawdę w to wierzysz? To wszystko kłamstwo. Nie pomogłeś mu... Nie pomogłeś im... — wyszeptał.

Nagle z sufity opuściły się cztery liny. Na końcu każdej z nich wisiał jeden z czterech animatroników. Ich oczy były zamknięte, widać, że były martwe... A raczej wyłączone...

Cuchnęły zgnilizną, a z ich oczu ciekła krew i jakiś śluz... Najgorsze było, że ich wiszące ciała zostawiały na ścianie za nimi cienie... Cienie dzieci. Trzech chłopców i jedna dziewczynka. Znałem ich. Zbyt dobrze...

"And Who Is The Killer?" II - The Fifth Child [FNaF] [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz