Minęły 2 miesiące odkąd ja i Finn jesteśmy oficjalnie parą. Oczywiście reakcja Cioci Eli była bezcenna, ale cóż-trzeba było jakoś przeżyć. Camila i Jack też są już parą. Chodzą ze sobą od miesiąca i są naprawdę szczęśliwi. Niestety ich miłość jest przez internet, ale Camila jest już przyzwyczajona, że każda ważna dla niej osoba jest teraz dostępna tylko w tam.
Ja i Finn jesteśmy razem i nie mamy z tym problemu oraz jak sądzę nie będziemy mieć. Jesteśmy sąsiadami już na stałe...No właśnie...:,,-Cześć słoneczko.-powiedziała cicho ciocia wchodząc do pokoju.-Musimy porozmawiać.
-Okej.-powiedziałam klepiąc miejsce na łóżku.-Coś się stało?
-Tak.
-Ooookej... Czy to coś poważnego?
-Tak.
-Znalazłaś sobie faceta?!-krzyknęłam uradowana.
-Nie do końca, wiesz... Mogę mówić? Chcę to powiedzieć szybko i wyjść, bo zaraz wybuchnę.
-Dobrze, dobrze. Już milczę, możesz mówić.
-Twoja matka nie żyje.
-Ciociu nie żartuj ze mną o takich rzeczach. Po prostu od razu powiedz, że wyszła wcześniej ze szpitala i mogę wracać.-powiedziałam ze spokojem.
-N-nie do końca sobie żartuje. Zgon około 4:35. Lekarze jeszcze nie znają przyczyny.-powiedziała i wyszła, a ja siedziałam na łóżku zastanawiając się nad tym czego się przed chwilą dowiedziałam.
-Że co kurwa?-powiedziałam do sobie patrząc się w ścianę.
Moją twarz momentalnie zalała fala łez, ale nie ocierałam ich. Pozwoliłam ponieść się emocjom.~~~
Po paru godzinach do mojego pokoju wbił Finn podczas gdy ja siedziałam na podłodze oparta o ścianę trzymając poduszkę pomiędzy kolanami a brzuchem i kołysząc się depresyjnie.
-Dzwonię, piszę, wołam z balkonu, robię wszystko a ty...NIC.-przerwał na chwilę gdy zobaczył mój stan.-Nancy! Boże drogi co się stało?!???
-M-m-moja m-ma-mama nie...ONA NIE ŻYJE!-wykrzyczałam wybuchając płaczem.
Chłopak wtulił się we mnie i tak w milczeniu przytulaliśmy się całą noc."To właśnie zdarzyło się tego lipcowego dnia. Teraz jest sierpień, ale informacja ta nadal bardzo mnie dobija i mimo wszystko staram się o tym nie myśleć. U cioci zostaję już na zawsze i tego nie zmienię. Na zawsze w sensie do około 18 roku życia. Na szczęście mam tu Finna, a z Camilą i tak się niedługo widzę, bo Jack organizuje ogromną imprezę, na którą my również jesteśmy zaproszeni.
========
2 jednego dnia? Co jest ze mną nie tak?
Btw 2nd część mojego 1st ff już jest więc wbijajcie!
CZYTASZ
Hell, love's strange! | Finn Wolfhard
Fanfiction"-Czemu wcześniej nic nie mówiłeś?-spytałam. -O czym? -O tym, że mnie kochasz."