- Dajesz, dajesz, dajesz! Jeszcze tylko dziesięć! - głos Chat Noira rozchodził się po pomieszczeniu i rozchodził echem po sali treningowej. Nino naprężył ramiona i po raz czterdziesty pierwszy z rzędu wykonał idealną pompkę.
Odkąd Ladybug straciła się gdzieś w czeluściach Scared, a o Marinette nie było informacji odkąd zemdlała na wizji rebeliant zrobił się strasznie niespokojny. Chuchał i dmuchał dosłownie na wszystko, a treningi były dwa razy intensywniejsze. Przynosiły też dwa razy lepsze rezultaty, ale Nino zdecydowanie wolałby wolniejszy tryb nauki i mniejsze zakwasy.
- Volpina, nie tak! Wyprostuj bardziej ramię! Queen Bee! Nie nauczysz się strzelać z pistoletu, jeśli będziesz stała, jakbyś właśnie zleciała z piątego piętra!
- Odezwał się kurka model - Chloe z wielkim wysiłkiem wyprostowała się do pionu. Bolały ją wszystkie mięśnie po intensywnych treningach i z trudem umiała wyprostować plecy bez zbędnego naciągania mięśni brzucha.
- A żebyś wiedziała! - odparował Chat i odwrócił się z powrotem do mulata. W pokoju znowu rozległ się tępy dźwięk wbijanych w drewno noży i strzały z pistoletu - dobra, Turtle, dla ciebie to już koniec. Volpina trafisz trzy razy w środek i Jesteś wolna, Bee nie wysilaj się już i tak nic nie zdziałasz.
Blondynka prychnęła i przeklinając pod nosem odłożyła pistolet. Machnęła długimi blond włosami spięty i w kucyk i kręcąc biodrami wyszła z pomieszczenia.
- Obstawiam, że za trzy dni się odbrazi. Ma do ciebie dziwna słabość - powiedziała Alya podchodząc do tarczy i wyciągając z niej sześć noży.
Chłopak udał, że nie usłyszał komentarza.
- Trzy razy Volpina i cię puszczam.
Mulatka z trzaskiem odłożyła narzędzia na stół. Blondyn podskoczył w miejscu.
- Słuchaj mnie Chat Noirze. Wiem, że Ladybug nie daje znaku życia i się o nią martwisz...
- O Ladybaby? - uniósł jedną brew - nie martwię się o nią.
Nieprawda.
Martwił się jak cholera. Nie potrafił spać po nocach, bo przed oczami widział piękny, fiołkowy odcień jej tęczówek, a na ustach czuł dotyk słodkich, malinowych warg.
Nie miał z nią kontaktu od dwóch tygodni. W Pappilonewsach pojawiły się już zdjęcia miejsca w której ma się odbyć ceremonia ślubna Michaela Granda, suknia panny młodej oraz przymusowy nakaz obecności. Fu zaczął planować zamach stanu i to on miał odegrać w nim kluczową rolę, ale nie potrafił się skupić na najprostszych rzeczach. Za dwa dni zaślubiny, a ich najważniejsze źródło informacji wyparowało.
Alya przewróciła oczami.
- Słuchaj nie jestem ślepa. Martwisz się o nią i to widać. Nie jestem tylko twoją uczennicą, ale też współpracowniczką i mam nadzieję przyjaciółką. Mamy tylko siebie, a Ladybug jest już duża dziewczynką i potrafi sobie poradzić.
Odwróciła się na pięcie i wyszła zostawiając chłopaka samego, z bałaganem w głowie.
----------------------
Tik, tak, tik, tak.
Przekręcił się z boku na bok.
Tik, tak, tik, tak.
Przewrócił się na plecy i ukrył twarz w zgięciu ramienia. Jeszcze pół godziny do Pappilonewsów. Jeszcze pół godziny, a dowie się kim jest tajemnicza narzeczona Granda.
Przewrócił się jeszcze raz, tak gwałtownie, że zleciał z łóżka i rozpłaszczył się na podłodze.
- Agh - podniósł się na łokciach i rozmasował obolałą szczękę. W uszach mu dzwoniło. Podniósł się z podłogi, ale upierdliwe piszczenie w jego głowie nie chciało zastopować. Uderzył się otwartą dłonią lekko w potylice.
YOU ARE READING
Wojna to wojna || miraculous✔
FanfictionWystarczył jeden dzień, by Marinette ze zwykłej, trochę zbyt nieśmiałej dziewczyny, stała się rebeliantką. Ukrywając twarz za maską, podając się za Ladybug - dziewczynę bez oporów i strachu - i współpracując z tak samo irytującym jak tajemniczym Cha...