Kiedy dojechaliśmy pod blok zaproponowałam mu żeby wpadł. Oczywiście się zgodził. Weszliśmy razem na górę i chłopak usiadł na kanapie a ja wzięłam dwie szklanki i nalałam do nich sok pomarańczowy. Jedną mu podałam i zaczęliśmy rozmawiać ze sobą.
-Masz jakiś tatuaż?- zapytałam.
-Ta- odparł.
-Jaki?
-Rockstar na klacie- tiaa. Żałuję że zapytałam go o to.
-Yhm- mruknęłam i napiłam się, żeby nie widział, że jest mi głupio.
-W ogóle to czym się interesujesz?- zapytał zmieniając temat.
-Hmm. Uwielbiam pop. Lubię gadać z ludźmi. A ty?
-Rap, rock, imprezki wiadomka.
-Noo. Gramy w coś?- zapytałam.
-Spoko. Ale na play'u?
-No tak. W co chcesz?
-NBA?
-Luz.
***
Gramy już któryś mecz z kolei. Muszę przyznać, że Sebie dobrze idzie, wygrał kilka razy. W połowie gry zadzwonił do mnie telefon. Odebrałam go i przyłożyłam do ramienia.
-Halo?
-Typie jaką jemy pizze?- taa to Wac.
-Emm tą co zawsze. Weź jakąś dużą bo jest jeszcze Sebastian u nas.
-Okej. Czekaj, czekaj. Seba? A co to się stało, że jest on u nas?
-Kurwa mać- teraz przez tą rozmowę przegrywam- typie gramy teraz a ty mi przeszkadzasz.
-Okej przepraszam. Będę za jakąś godzinę.
-Dobra. Narazie.
----------------------------
Witam!
Kolejny rozdział, pisany dla Wiczaakk bo mnie męczy o niego 😂❤
Mam nadzieję, że się podoba.
Zostaw coś po sobie ;)
Salute!
CZYTASZ
...Jestem idolem... |White 2115| ZAKOŃCZONE
FanfictionSiedemnastoletnia Sara Osiecka poznaje dwudziestodwuletniego Sebastiana "White'a 2115" Czekaja, kolegę swojego brata, Wacława. Czy dziewczyna przestanie patrzeć na rapera jako "płytką osobę" po poznaniu White'a? 〰️Przekleństwa