Młody Łajcior, młoda gwiazda!!!!
Sorry XD
MusiałamObudziłam się przytulona do Sebastiana tak jak wczoraj. Kocham to uczucie. Chcę żeby tak było do końca życia. Jest strasznie kochany.
Wstałam z łóżka i podeszłam do jego szafy. Wyjęłam z niej bluzę i z jakiejś szuflady bokserki. Wiem, że to dziwne, ale jednak wolę to, niż swoją wczorajszą bieliznę. Wzięłam z podłogi stanik i się ubrałam. Posprzątałam w miarę ubrania z wczoraj i wzięłam telefon, żeby zadzwonić do Waca. Oczywiście nie odebrał, ale co się dziwić. Jest dopiero po dziewiątej. Pewnie śpi.
Poszłam do kuchni i wstawiłam wodę na kawę, następnie zaczęłam sobie śniadanie.
Po kilku minutach przyszedł Sebastian. Objął mnie od tyłu i położył głowę na moim ramieniu. Pocałowałam go i wróciłam do robienia jedzenia. Po chwili jednak obrócił mnie do siebie, podniósł i posadził na blacie obok. Dał ręce po obu stronach mojego ciała i mnie pocałował. On jest serio mega kochany. Pięknie wygląda jak jest trochę zaspany, w rozpuszczonych włosach, bez koszulki w samych spodniach dresowych.
- Chcę takie coś widzieć i robić codziennie. - powiedział po chwili.
- Ja również. - odpowiedziałam i pocałowałam go znowu.
- Co dzisiaj robimy? - zapytał.
- Może pojedziemy do galerii?
- Jeśli chcesz to nie ma sprawy. - pocałowałam go szybko i zeszłam z blatu, żeby dalej robić śniadanie.
***
Z mieszkania Sebastiana pojechaliśmy do galerii. Poszliśmy do sklepu i wzięliśmy jakieś rzeczy do jedzenia. Stwierdziłam, że jutro nie idę do szkoły i dzisiaj znowu będę spać u niego. Przechodziliśmy koło działu z alkoholem. Zapytał czy może coś weźmiemy. A on na to:
- Bierz co chcesz, ja za to zapłacę.
- No mi by nie sprzedali. - zaśmialiśmy się.
- Racja.
Szliśmy między kolejnymi działami, aż natrafiliśmy na kilka dziewczyn z mojej klasy. Biedny Sebastian.
- O Boże! White! - krzyknęły. - Sara? Co ty robisz z nim? - zdziwiły się. Nie wiedziałam co mam im na to odpowiedzieć.
- Jest moją dziewczyną i jesteśmy na zakupach. - powiedział chłopak. Pomyślałam, że chyba go lekko pojebało z tą "dziewczyną", ale z drugiej strony nie mam nic przeciwko.
- Zazdro stara. Możemy zdjęcie? - zapytały go.
- Wiecie, chcę pobyć sobie trochę normalnym człowiekiem i przez chwilę nie czuć się jak ktoś znany. Może kiedy indziej?
- Pewnie. To narazie. Pa Sara. - pożegnały się i odeszły.
- "Dziewczyną"? - zapytałam śmiejąc się.
- A nie chcesz? - zapytał obejmując mnie.
- Nie powiedziałam, że nie.
- Więc tak?
- Tego też nie powiedziałam.
_______________________________________
Heloł!
Drugi rozdział dzisiaj.
Nie!
Trzeci, tak? XD
Już mi się jebie.Dobra, nieważne.
Mam nadzieję, że się Wam podobało.
Może jeszcze się coś dzisiaj pojawi.
Salute!
CZYTASZ
...Jestem idolem... |White 2115| ZAKOŃCZONE
FanficSiedemnastoletnia Sara Osiecka poznaje dwudziestodwuletniego Sebastiana "White'a 2115" Czekaja, kolegę swojego brata, Wacława. Czy dziewczyna przestanie patrzeć na rapera jako "płytką osobę" po poznaniu White'a? 〰️Przekleństwa