☀ 28 czerwca ☀

54 3 0
                                    

Obudziłam się przed 10.Nikogo nie było w pokoju , to dziwne .. Zawsze to ja budziłam się pierwsza. Na stoliku nocnym leżał piękny bukiet kwiatów z dopiskiem Wszystkiego najlepszego w dniu 16 Urodzin.

Uśmiechnęłam się , poszłam do łazienki i ubrana zeszłam na dół. Gdzie byli wszyscy.

Pierwsza rzuciła się na mnie Zuza.

Wszyscy złożyli mi życzenia i powiedzieli ,że prezenty otrzymam później. Dostałam specjalne śniadanie. Naleśniki z owocami i do tego szklankę soku ze świeżo wyciśniętych pomarańczy.

Po śniadaniu poszłyśmy ja i Zuza z dziadkiem do lasu na grzyby . Ta pewnie pomyślicie ,że to dziwne ,że zamiast świętować urodziny chodzę sobie po lesie i zbieram grzyby. JustynaLife

Wróciliśmy koło 13 i zobaczyłam ,że pozostali członkowie rodzinki rozłożyli basen . Super i do tego ma być grill.Ogólnie mieliśmy iść się kąpać w basenie , ale przez to ,że mam urodziny , wszystkim akurat teraz się o tym przypomniało i przez kolejną godzinę rozmawiałam z członkami rodziny i dziękowałam za życzenia.

o 15 jedliśmy obiad , była zupa grzybowa i krokiety z mięsem.

Później pograliśmy trochę na konsoli i koło 16,30 przyszła Ania , niedługo po niej przyjechał Marcin.

Wszyscy usiedliśmy w ogrodzie i piliśmy mrożoną herbatę.

-Czas na dmuchanie świeczek -powiedziała babcia niosąc wielki czekoladowy tort z malinami

Pomyśl życzenie - Hmm , żebym dostała się do mojej klasy i uwierzyła w miłość

Czemu o tym drugim pomyślałam , nawet nie wiem // Moja podświadomość

Nadszedł czas na prezenty , Piotruś dał mi piękną bransoletkę z delfinem , Zuza perfumy i fajną bluzkę i sukienkę , Miśka kupiła mi mój ulubiony zestaw kosmetyków , od Ani dostałam książkę swojego ulubionego autora i czekoladki , a od Marcina naszyjnik z napisem friends forever i do tego bombonierkę i kwiaty. Prezent dziadków mnie zachwycił . Był to piękny limonkowy polaroid. Prawie się popłakałam. Niespodziewanie dziadek wręczył mi jeszcze jeden prezent od rodziców. Był to piękny aparat fotograficzny , taki jaki maja w profesjonalnych zakładach fotograficznych.

Jedliśmy potrawy przygotowane przez babcię , wygłupialiśmy się w basenie , pod wieczór zrobiliśmy grilla , a jak było ciemno , wypuściliśmy takie lampiony , pomyślałam jeszcze raz marzenie i wypuściłam lampion , który wzniósł się wysoko do góry i zniknął daleko daleko.

Koło 23 Marcin się zbierał , powiedział ,że jutro przyjedzie , pożegnałam się z nim.

Ania u nas nocowała  , dzisiaj było tyle wrażeń , że tylko udałam się do łazienki i zasnęłam nawet sama nie wiem kiedy...


Najlepsze wakacje w moim życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz