W końcu nastał ten długo wyczekiwany dzień , powiedzmy. 4.09 wypadałoby wstać. Umyłam się i przygotowałam na dzisiejszy dzień i zeszłam na śniadanie.
Po śniadaniu ostatnie już dopakowywania , sprawdzania czy wszystko i o 5.30 pojechaliśmy z rodzicami na dworzec.
Byłam lekko zdenerwowana , ale też mega szczęśliwa.
Rodzice odprowadzili mnie na peron , dali ostatnie wskazówki , pożegnałam się z nimi i zobaczyłam zbliżający się pociąg.Ostatni raz im pomachałam i wsiadłam do pociągu wśród tłumów ludzi.
Zajęłam miejsce w przedziale , wyciągnęłam książkę , słuchawki i teraz tylko do Warszawy i przygodę czas zacząć.
Czas szybko zleciał i o 9.35 byłam w stolicy. Stamtąd złapałam taksówkę i po 20 minutach byłam na lotnisku. Miałam czekać na opiekuna , tam gdzie są odprawy z kartką JUSTYNA.
Nagle zobaczyłam przed sobą mężczyznę , a z nim dziewczynę.
-Cześć , jesteś Justynka i jedziesz na obóz dookoła świata -uśmiechnął się nieznajomy
-Tak to ja -odwzajemniłam gest
-Nazywam się Robert , mam 38 lat , żona , trójka dzieci i będę Waszym polskim opiekunem
O 11.19 mamy samolot do Paryża , dlatego chodźcie ustawić się w kolejkę
Dziewczyna była trochę niższa ode mnie , ale wyglądała na miłą , ale też nieśmiałą , przerwałam dość niezręczną ciszę.
-Hej , jestem Justyna -zaczęłam
-Cześć, Monika-odpowiedziała uśmiechem
Nie wiem , jak Ty ale ja myślę , że dość niedługo mamy samolot , a my dopiero do odprawy
-Żeby nam nie uciekł
-Zapytałam się pana Roberta , mówi że zdążymy , że już też robił i zdążył
Udało nam się przejść bez komplikacji odprawę , kontrolę bagażu i inne.
Nim przyjęłam to wszystko do wiadomości , siedziałam w samolocie , obok Moniki
Na serio spoko z niej dziewczyna. Ma 16 lat , mieszka w Olsztynie i dostała się na obóz , jako stypendium za wysokie osiągnięcia językowe.
O 13.30 byliśmy na lotnisku w Paryżu.Ile tu ludzi ???!!!!
Wsiedliśmy w paryską taksówkę i pojechaliśmy w okolice wieży Eiffla.
-Zaraz przyjdzie tu nasza grupa obozowa i opiekunowie-powiedział Robert.
Po 10 minutach przyszli.
-Jakby co rozmawiamy z nimi po angielsku , to ludzie z różnych kontynentów
Podeszli do nas.Zaczęła kobieta .
-Cześć, jestem Brooke i jestem opiekunką grupy z Ameryki.
-Jestem Abelardo i jestem z Meksyku
- A ja Liam z Kanady
-Ja nazywam się Eugenio i jestem opiekunem grupy z Europy , głównie włoskiej i hiszpańskiej.
A teraz przedstawią się moi wychowankowie.
-Ja jestem Daniele z Włoch
Od razu przykuła mnie jego uroda , ideał ciemna karnacja , czekoladowe oczy i czarne włosy , lekki zarost. Stop , nie miałaś się zakochiwać..
CZYTASZ
Najlepsze wakacje w moim życiu
AventureNa początku roku szkolnego zawarłam z moimi rodzicami umowę , jeśli ukończę gimnazjum z bardzo dobrym wynikiem , otrzymam nagrodę. Nic mi więcej nie zdradzili.Odkąd pamiętam interesuję się fotografią i podróżowaniem. Od dziecka chciałam zostać dzien...