☀27 lipca☀

12 0 2
                                    

Po krótkim wypoczynku , ruszaliśmy na zwiedzanie Salwadoru.

Ubrałam się , uczesałam i nałożyłam lekki makijaż , a że byłam ostatnia , to dziewczyny mnie popędzały , same są gotowe , niech się postawią na moim miejscu , ja jestem ostatnia , to potrzebuję więcej czasu , a one już gotowe do wyjścia.

Zwiedziliśmy w San Salvador Iglesia El Rosario ,Stanowisko archeologiczne, Park Narodowy, Muzeum Sztuki, wulkan, Muzeum antropologiczne.Później mieliśmy czas dla siebie.

Jedzonko , pamiątki.Między nami już wszystko dobrze , Liam zmienił pokój i jest na razie spokój , nie zaczepia nas na szczęście , oby jak najdłużej .Odbudowujemy nasz związek z Daniele i wszystko jest jak na najlepszej drodze. Miejmy nadzieję , że nic nie stanie nam na drodze do szczęścia.

Po zbiórce udaliśmy się w dalszą drogę dookoła świata tym razem do Panamy.

Co się równa kolejna jakże krótka podróż.Czujecie tą ironię?

Wyciągnęłam książkę z torebki i chciałam już ją czytać , ale wtrącił się Daniele.

-No chyba nie będziesz teraz czytać , teraz jesteś ze mną i teraz będziemy rozmawiać ze sobą , słuchać muzyki , wygłupiać się.

-Wybacz Danny , ale losy Kayli i Matta bardziej mnie interesują w tym momencie

-Kogo ?-uśmiechnął się

-Kayli i Matta , głównych bohaterów właśnie tej książki -wskazałam na okładkę

-No dobra , ale o czym to jest

-Kayla dostaje pracę , gdzie szefem jest Matt , i w międzyczasie zostaje zmanipulowana , przez jego wspólnika i pracuje przeciw niemu i się w sobie zakochują , a ona musi go kłamać i jak on się dowiedział prawy , ona uciekła i jest z nim w ciąży i on teraz niby jej wybaczył , ale nie wiadomo czy Matt czegoś nie kombinuje.

-Okay ? Czaję, chyba.

Ale teraz tego nie czytamy , wyrwał mi z rąk książkę i schował do swojego plecaka.

-Ej Daniele , no oddaj mi tą książkę

-Nie oddam -odpowiedział i się słodko uśmiechnął

-To co będziemy robić ? -odpowiedziałam udawając obrażoną.

-Będziemy po prostu ze sobą spędzać czas , rozmawiać.

-Tak , tak , powiem Ci coś mam nowego kolegę-chciałam się z nim podrażnić.

-Kolegę ? Co za kolegę ?-mój plan działał.

-A taki Szymon , będziemy razem w klasie od września

-To świetnie-powiedział przez zaciśnięte zęby

-Oj Danny , to mój tylko przyjaciel , od czterech lat chyba ma dziewczynę i jest świetnym kandydatem na przyjaciela.

-Przyjaciel tylko ?-zapytał poważnie , jakby stawiał mi ultimatum

-Tak

-No to to jestem to w stanie zaakceptować.

Zaczęliśmy się śmiać , położyłam się na jego ramieniu , a on śpiewał mi do ucha.


Najlepsze wakacje w moim życiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz