2. Pod Rozbrykanym Kucykiem [poprawione]

1.6K 54 60
                                    

Pearl Tuk

Wstałam wczesnym rankiem, ubrałam skórzane spodnie, oraz zwykłą szarą koszulkę. Włosy  zostawiłam rozpuszczone, tylko po bokach zrobiłam dwa warkoczyki.

Gdy byłam już gotowa poszłam obudzić wujka z nadzieją że pojedzie z nami na wyprawę do Ereboru. Ja natychmiast podpisałam umowę na wyprawę, a Bilbo nie był zbytnio chętny.

Podeszłam do wuja i szturchałam go w ramię. Ten podskoczył jak poparzony i patrzył na mnie tępym wzrokiem który mówił „Czego chcesz".

- Wuju ja już muszę ruszać pod Rozbrykanego Kucyka i mam nadzieję że dołączysz do nas - powiedziałam na jednym wdechu i wyszłam z pokoju Bilba szybkim krokiem.

Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie błyskawiczne, niczym burza, śniadanie. Gdy już kończyłam jeść rybkę do kuchni wszedł wujek z papierem w ręku.

- Jeszcze nie wyszłaś?-Zapytał ze zdziwieniem.

- Właśnie wychodzę - odpowiedziałam.

- Idę z tobą.

- Czyli że podpisałeś umowę?

- Tak.

- Och, cieszę się wuju!

*********

Thorin Dębowa Tarcza

Właśnie przygotowywałem swojego konia, Saro, do drogi gdy słyszę szczęśliwy głos Kiliego.

- Przyjechali!-Krzyczał mi do ucha.

- Kto?-Spytałem z nadzieją że to Pearl.

- Pan Baggins i pani Tuk - uspokoił się nie co mój siostrzeniec.

- Gdzie są?!

- Obok drogi z Filim, Balinem i Dwalinem.

Pobiegłem przed karczmę i gdy zobaczyłem Pearl to podszedłem do niej od tyłu. Mimowolnie przytuliłem się do jej pleców. Nie wiem zbytnio czemu. Zrobiłem to co serce mi kazało, choć rozum kazał się opanować.

- Bałem się że nie przyjdziesz - szepnąłem jej do ucha, a ona spięła delikatnie mięśnie. Mocniej złapałem ją na brzuchu tym samym przyciągając ją do siebie, a ona wciągnęła powietrze.

- Jak widzisz jestem - powiedziała cicho obracając się do mnie przodem.

- Em gołąbeczki my też tu jesteśmy - powiedział zdenerwowany Fili.

- Eh przepraszam - szepnęła Pearl i uciekła do konia.

- Och co to za kobieta - cicho szepnąłem sam do siebie. Bilbo tylko pokręcił głową na moje słowa.

- Oj tak, tak. Masz świętą racje wujku -powiedział Kili.

Gdy zobaczyłem że hobbitka nie może wsiąść na konia podbiegłem do niej.

- Pomóc ci?-Zapytałem z uśmiechem.

- Jak byś mógł - szepnęła cicho, ale tak żebym usłyszał. Podszedłem do niej jeszcze bliżej. Złapałem ją w tali i podniosłem sadzając na koniu.

*************

Jedziemy już z dwanaście godzin, każdy jest już zmęczony, dzień się dłuży i dłuży, aż w końcu zaczyna się robić ciemno.

- Tutaj rozbijemy obóz - powiedziałem.- A i na straży zawsze będą dwie osoby. Jako pierwsi będziemy ja i Pearl.

Po kilkudziesięciu minutach obóz był już gotowy, a Kili i Fili rozpalili ognisko. Usiadłem i plecami przyległem do ściany jaskini, nawet na sekundę nie spuszczając wzroku z dziewczyny. Inni już dawno się położyli.

- Thorin możemy porozmawiać?-Zapytała mnie melodyjnym głosem Pearl.

- Ależ oczywiście - wstałem i podszedłem do dziewczyny łapiąc ją za rękę i odchodząc na bok.

- No więc wcale się nie znamy, a ty nom... ech... podobasz mi się i no chcę Ciebie lepiej poznać - powiedziała, a mi serce szybciej zabiło w piersi, oddech zamarł, a usta delikatnie się uśmiechnęły.

- Ja też uważam że jesteś bardzo ładną kobietą, no to co chcesz wiedzieć? - powiedziałem starając się brzmieć naturalnie.

- Ile masz lat? - powiedziała z tym cudownym uśmiechem na twarzy.

- Trzysta dziewięćdziesiąt pięć, a ty? - stwierdziłem bez zastanowienia.

- Dwadzieścia sześć - zaczęliśmy rozmawiać krążąc w około obozu. Zadrżała niby drzewo na silnym wietrze.

- Zimno ci?-Spytałem dziewczyny kiedy kończyliśmy ósme koło. Wiedziałem jaka będzie odpowiedź.

- Yhm - ściągnąłem z siebie płaszcz z futrem białego warga i stanąłem naprzeciwko niej ubierając jej płaszcz. - Teraz powinno być lepiej - dokończyłem.

Powiedziała ciche dziękuję i udała się w stronę ogniska, a ja za nią. Szła jak sarna po polanie, piękna i dostojna, a jednocześnie tak delikatna.

Siedzieliśmy w ciszy patrząc na siebie, nagle dziewczyna ziewnęła, a ja zaproponowałem zmianę warty. Obudziłem Filiego i Kiliego, a ja i Pearl położyliśmy się spać do siebie przytuleni.

Czy to nie dziwne? Znamy się dwa dni, a mam wrażenie że znamy się od dzieciństwa.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj krótszy rozdział, ale mam nadzieję że się wam spodobał.

Pa pa wasza Nata. 😘

Thorin Dębowa Tarcza - nowa historia [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz