To był poniedziałkowy poranek, a Hermiona czekała, żeby wejść do łazienki, którą obecnie zajmował Malfoy. Postanowiła zapomnieć o tym, że ją pocałował i przyjąć, że zrobił to z powodu chwilowego zaćmienia.
- Skończyłeś? - krzyknęła w stronę drzwi z rękami na biodrach.
- Układam włosy.
- Ile czasu zajmuje ci ułożenie włosów? Jesteś okropnie próżny!
- Dzięki! - odkrzyknął z uśmiechem, przeczesując grzywkę po raz tysięczny.
- Pośpiesz się!
- Wciąż jestem mokry, wyjdę kiedy wyschnę.
Hermiona odczekała pięć minut zanim ponownie krzyknęła.
- Wyłaź, Malfoy, muszę się umyć!
- Nie mam zamiaru się spieszyć - oznajmił.
Wyciągnęła różdżkę, wymamrotała pod nosem zaklęcie i drzwi zostały odblokowane. Uśmiechnęła się i powoli je otworzyła.
- ARRRGGGHHH! - wykrzyknęła, potykając się o ręcznik i zasłaniając oczy dłońmi. - Załóż coś na siebie!
- No cóż - powiedział, owijając ręcznik wokół talii. - Gdybyś nie weszła, nie zobaczyłabyś mnie nagiego, prawda?
- Zbyt długo ci to zajmowało - odparła, wciąż trzymając ręce na twarzy. - Mam teraz traumę na całe życie.
- Jestem przyzwoity - powiedział, kończąc układanie włosów.
- Nie, nie jesteś - odpowiedziała, powoli i ostrożnie opuszczając dłonie. Jej twarz wciąż była czerwona po zobaczeniu czegoś, czego nie chciała widzieć aż do końca swojej edukacji w Hogwarcie.
Gdy przechodził obok niej, nie mógł się powstrzymać, zastanawiając się, czy mogłaby się stać jeszcze bardziej czerwona.
- Podobało ci się to, co widziałaś, Granger? - szepnął jej ochryple do ucha.
- Wyjdź Malfoy, muszę się przygotować.
- To dziwne - mruknął Malfoy, kiedy znajdował się już w sypialni. - Zwykle dziewczyny na mnie lecą, kiedy używam tego głosu.
Podszedł do kołyski i wyjął z niej Ellę, która właśnie się budziła.
- Jak się dziś ma moja ulubiona dziewczynka? - Ella zabulgotała.
- Myślisz, że mama jest dalej na mnie zła? Tak, ja też. To tylko Granger, nie przejąłbym się nawet, gdyby spadła z klifu.
- Mama - wypaliła nagle Ella.
Malfoy posłał jej uśmiech i ruszył w stronę łazienki.
- Powiedz "mama" jeszcze raz... mama? - powiedział, próbując nakłonić ją do powtórzenia.
Nacisnął klamkę w drzwiach łazienki. Były otwarte.
- Granger? - wrzasnął do środka.
Bez odpowiedzi. Obrzucił drzwi badawczym spojrzeniem i powoli wszedł do pomieszczenia.
- ARRRGGGHHH! - krzyknął, zasłaniając oczy Elli ręką, kiedy zobaczył nagą Hermionę wychodzącą z wanny.
- Malfoy! - krzyknęła, sięgając po ręcznik. - Nie mogłeś zapukać?
- Krzyczałem twoje imię, ale nie słyszałaś.
- Czego chcesz? - warknęła, biorąc koszulę, którą zostawił tam Malfoy i zakładając ją.
CZYTASZ
[T] Za młodzi rodzice | Dramione
FanfictionNa nowych zajęciach uczniowie są dobierani w pary i otrzymują dziecko, którym będą się opiekować przez trzy tygodnie. Dwójka wrogów trafia do jednej pary, ale może to dziecko jest tym, co zbliży ich do siebie. Niech rozpocznie się zabawa. Tytuł oryg...