18. Love's Bitch

6.3K 253 214
                                    

Hermiona obudziła się, kiedy poczuła promienie słoneczne na policzku. Uśmiechnęła się, gdy otworzyła oczy i usiadła, sprawiając, że ciało obok niej lekko się poruszyło, a potem znów znieruchomiało. Spojrzała na blondyna, który obecnie bezceremonialnie rozciągał się na dużej części ich łóżka i westchnęła, przeczesując włosy palcami.

Usłyszałą skrzypienie z lewej strony i odwróciła głowę, aby zobaczyć Ellę ostrożnie zaglądającą przez drzwi. Hermiona uśmiechnęła się i pokazała ręką, że może wejść. Weszła do pokoju w piżamie i wskoczyła na łóżko obok mamy.

- Chcesz obudzić tatę? - zapytała, gdy Ella szybko skinęła głową, przesuwając się na drugą stronę łóżka, gdzie spał Malfoy.

Ella pochyliła się obok jego ucha, a jej blond włosy opadły mu na szyję. Nachyliła się bardziej i uśmiechnęła lekko.

- Dumbledore jest nagi! - krzyknęła, powodując, że Malfoy przeskoczył na prawo i zakrył oczy prześcieradłem, aż usłyszał śmiech i opuścił materiał.

- To nie było śmieszne - skrzywił się, gdy Ella zachichotała i wybiegła z pokoju.

- Dzień dobry - powiedział, podchodząc bliżej i całując ją w usta tak delikatnie, że prawie tego nie poczuła. - Wiesz, mojego ego już nigdy nie będzie takie samo po ostatniej nocy.

Uśmiechnęła się i pocałowała go w policzek.

- Całe szczęście.

WSPOMNIENIE

Przewrócił ją tak, że znajdował się na górze i zaczął całować jej szyję, aż do dekoltu.

Hermiona uśmiechnęła się delikatnie, kiedy jej dłonie przeczesały jego włosy. Westchnęła nagle, gdy poczuła, jak jego ręka wsuwa się między jej nogi.

- Pewnie nie chcesz tego robić - powiedziała szybko, kiedy popatrzył na nią i zwęził oczy.

- Będę delikatny - szepnął, całując ją w obojczyk.

- Nie, mówię poważnie, Malfoy, zabierz rękę - powiedziała, chwytając ją i przesuwając do brzucha.

- Słuchaj, wiem, że się boisz i tak dalej, ale obiecuję, że będzie dobrze - powiedział, opuszczając rękę.

- Nie, myślę, że mnie nie rozumiesz. Nie powinieneś tego robić. Ja też tego pragnę, ale nie możesz.

- Dlaczego nie? - warknął, napinając się ze złości.

- Cóż, to zdarza się co miesiąc.

- Co dzieje się co miesiąc? - powiedział, wzdychając i siadając, aby spojrzeć jej w oczy.

- Zamieniam się w mężczyznę - powiedziała sarkastycznie Hermiona.

- Nie rozumiem - powiedział, mrugając głupio.

- Ok, więc inaczej. Jestem kobietą.

- Tak, wiem - powiedział, przesuwając oczami po jej ciele.

- Jestem dość dojrzała.

- Tak, to też wiem - powiedział, patrząc na jej piersi.

- Oczy mam wyżej - powiedziała, zmuszając go, aby na nią popatrzył. - Co miesiąc coś dzieje się z nami, kobietami.

- Nie rozumiem.

- Nie zmuszaj mnie, żebym ci to przeliterowała.

- Myślę, że będziesz musiała.

[T] Za młodzi rodzice | DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz