19. Gender Confusion Problems

6.1K 239 170
                                    

Malfoy oparł się o framugę drzwi do biblioteki i westchnął, patrząc na Chłopca, Który Przeżył, obecnie w skupieniu przeglądającego jakąś książkę. Przesunął rękę po tkaninie szaty, rozważając rozmowę z nim. Rozejrzał się po okolicy, sprawdzając, czy nikogo tam nie ma, zanim powoli podszedł do Harry'ego.

- Potter.

Harry podniósł wzrok znad lektury i zobaczył Ślizgona czekającego z założonymi rękami. Westchnął i ostrożnie rozejrzał się po pomieszczeniu.

- Czego chcesz, Malfoy? - powiedział, obserwując w szoku, jak Malfoy siada naprzeciw niego.

- Muszę to zrobić szybko, bo gdyby ludzie zobaczyli mnie z tobą, musiałbym rzucić całą masę zaklęć pamięciowych - powiedział, przerzucając nogi i kładąc je na stole obok książek Harry'ego.

- Jeśli chodzi o Hermionę, nie chcę znać szczegółów - wymamrotał, nie unosząc wzroku znad pergaminu.

- Cóż, nie zamierzam cię okłamywać, Potter...

- Dobrze się czujesz, Malfoy?

- Chodzi o Hermionę - powiedział, ignorując jego słowa. - Wiesz, ona jest pod twoim wpływem i ma wrażenie, że kontrolujesz wszystko i wszystkich. Cóż, gdybyś mógł jej zasugerować, że wcale nie jestem taki zły, bardzo by mi to pomogło.

Harry spojrzał na niego niemal z litością, zanim jego oczy rozjaśniły się i zaczął się śmiać.

- Chcesz, żebym zapomniał o wszystkich obelgach i wszystkim, co usłyszałem od ciebie i twoich sługusów przez ostatnie lata i powiedział Hermionie, że tak naprawdę jesteś miłym facetem?

- Byłoby wspaniale... och, a Blaise Zabini w wolnym czasie przebiera się za kobietę - dodał po namyśle, wstając.

- Nie powiem jej tego, Malfoy, bo nie jesteś.

- Spójrz - warknął, ponownie siadając i pochylając się do przodu. - Mogę sprawić, że twoje życie stanie się jeszcze gorsze. Więc... współpracuj.

- Nie uda ci się mnie zastraszyć. Nic nie możesz zrobić.

- Czy to wyzwanie? - powiedział ze złośliwym uśmiechem, unosząc brew.

Harry zignorował go i zaczął pisać na pergaminie. Uniósł wzrok i odezwał się.

- Jesteś głupkiem i podkochujesz się w mojej przyjaciółce. Hmm... wyobraź sobie, że twój ojciec by się o tym dowiedział - zobaczył, jak Malfoy zaciska pięści.

- Dobrze, nie pomagaj mi. Mogę ją zdobyć bez twojej pomocy, z tobą byłoby po prostu łatwiej.

- Boże, musisz ją naprawdę kochać, jeśli uciekasz się do proszenia mnie, żebym z nią porozmawiał.

- Miłość to słabość - powiedział monotonnym głosem, niemal jak Snape.

- Nic dziwnego, że jesteś takim idiotą - mruknął Harry.

Malfoy wstał i skierował się do wyjścia, kiedy głos Harry'ego wyrwał go z jego myśli.

- Blaise Zabini naprawdę przebiera się za kobietę? - Malfoy uśmiechnął się szeroko, a potem spojrzał na Harry'ego z uśmieszkiem.

- Tak, szczególnie lubi mugolskie mini spódniczki - powiedział głośniej, niż było to konieczne, kiedy zauważył, że rozmowie przysłuchuje się grupa dziewczyn.

***

- Draco Malfoy! - Malfoy uśmiechnął się złośliwie, kiedy w sali zapadła cisza i odwrócił się, aby zobaczyć wściekłego przyjaciela przebiegającego przez pomieszczenie, ignorując spojrzenia nauczycieli.

[T] Za młodzi rodzice | DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz