Kiedy otworzyłem maila od Jess, nieźle się zdziwiłem. Byłem absolutnie pewien, że napisze mi o swoim dniu, ale nie sądziłem, że wspomni o swoim spotkaniu z tym słynnym gwiazdorem, na którego widok nastolatki na całym świecie piszczały i mdlały.
Drogi anonimie,
Wybacz mi, ale dzisiejsza wiadomość będzie trochę się różniła od naszych codziennych rozmów. Pamiętam, że pisałeś mi kiedyś, że Ci się spodobałam, ale chcę być z tobą szczera. Spotkałam dzisiaj chłopaka, który chodził kiedyś do tego samego liceum, co ja. On nigdy mnie nie zauważał. Nie zwracał na mnie uwagi i było mi z tego powodu przykro, ale nie chciałam mu się narzucać. Pewnego dnia zniknął ze szkoły, zupełnie jak Ty. Wiem, że miałeś swoje powody i nie musisz mi pisać, jakie one były, bo wielokrotnie nie chciałeś ze mną o tym pisać. Zrozumiem to, ale wiedz proszę, że nie chcę przestać z Tobą pisać. Naprawdę mi z Tobą dobrze. Mogę Ci wyjawić wszystko. Chciałam Ci tylko napisać o tym chłopaku. Może go kojarzysz. To Daniel Seavey. Tak, ten, co stał się sławny. Mówię Ci, jaki on jest przystojny! Nie wierzyłam w swoje szczęście, wpadając na niego w parku. To taki zbieg okoliczności. Od zawsze mi się podobał. Nawet nie wiesz, w jaką wpadłam obsesję na jego punkcie. Mam na swoim telefonie mnóstwo jego zdjęć. Proszę, nie uważaj mnie za nienormalną. Ja naprawdę nie chcę Cię stracić. Może to zauroczenie? Może mi przejdzie?
Daniel rozmawiał ze mną, jakby nie było tej całej sławy i blasku fleszy. Był normalny. Jak zwykły chłopak, tyle, że znany. Urzekł mnie jeszcze bardziej. Kiedy wpisywał swój numer do mojego telefonu komórkowego, chyba zobaczył zdjęcie jego zespołu na tapecie. Całe szczęście, że nie ujrzał ekranu blokady, bo mam tam jego zdjęcie! Tak mi głupio pisać o tym z Tobą, ale przecież wiesz, że Cię lubię. Bardzo Cię lubię. Daniel nawet zaproponował mi, żebym pojechała z nim w trasę! Szaleństwo! Mam nadzieję, że niedługo go zobaczę, choć pewnie mogę o tym tylko pomarzyć, bo wokół niego kręci się pełno pięknych dziewczyn.
Co słychać u Ciebie? Jakoś sobie radzisz? Wybacz, że napisałam Ci tak długiego maila. Zwykle się nie rozpisuję, ale dzisiaj musiałam. Chyba napiszę wiadomość do Daniela. Myślisz, że powinnam to zrobić? Uzna mnie za wariatkę czy nie? Raz się żyje, chyba to zrobię.
Pozdrawiam, Jess
P.S. Nie bierz tego do siebie. I tak nigdy nie będę z Danielem, bo jest zbyt sławny, żeby zwrócił na mnie uwagę.
Po przeczytaniu wiadomości od Jess, wyłączyłem telefon. Usiadłem po turecku na łóżku i zamknąłem oczy. Odchyliłem głowę do tyłu i uderzyłem się trochę za mocno nią o ścianę.
Musiałem dojść do siebie po tym, co przeczytałem. Jakim cudem nie wiedziałem, że podobałem się Jess? Może tylko była zachwycona teraz, po spotkaniu mnie. Przecież byłem sławny. Nie byłem głupi, bo wiedziałem, że dziewczyny lubiły sławnych kolesi. Może powinienem przeczekać. Chciałem myśleć racjonalnie, choć serce podpowiadało mi coś innego.
Zanim zabrałem się za odpisywanie, musiałem chwilę odpocząć.
Droga Jess,
Oczywiście, że znam Daniela i ten jego zespół. Cieszę się, że miło spędziłaś z nim czas. Naprawdę podobał Ci się w czasach liceum? Z tego, co pamiętam, nigdy na nikogo nie zwracał uwagi. Dziwny koleś. Byłem pewien, że nigdy nie znajdzie sobie dziewczyny.
Chciałbym wiedzieć, co takiego podoba Ci się w tym chłopaku? Ma w sobie coś, czego inni nie mają? Może po prostu jest sławny i dlatego dziewczyny do niego ciągną? Nigdy tego nie zrozumiem.
CZYTASZ
Turn it off - Daniel Seavey
FanfictionPisałem do niej codziennie. Dogadywaliśmy się ze sobą jak nikt inny. Spędzaliśmy razem na czacie po kilka godzin dziennie i wiedzieliśmy o sobie prawie wszystko. Prawie wszystko. Ona nie wiedziała, że mieszkałem tuż za ścianą.