Dziś leżę sobie bez celu, tracąc wiarę w to, że po coś jestem na tym świecie. Wchodzę w Internet, chcąc coś sprawdzić, lecz załadowywała mi się stronka, na której czytam mangi, na Citrusie. A mojej głowie rodzi się postanowienie, że jeśli będzie tam już ten ostatni rozdział, to oleję wszystko i przeczytam
Ku mojej uciesze, ukazała mi się ta magiczna liczba 41. Jak ruszyło czytanie, tak udało mi się wystraszyć brata, gdyż mnie się nie spodziewał w pokoju, a którym moja dusza oddała się czytaniu, a jak wchodził, to ja akurat w dziki ryk (coś mieszanka walenia z hieną). Oczywiście ze szczęścia
Olałem go. Wciągnęło mnie bez reszty
Gdy skończyłem, wszyscy byli na dole i gdy to ja jeszcze niedawno mówiłem (oczywiście sarkastycznie), że ja nie rozumiem tych ich podjarek na jakiś piłkarzy, piosenkarzy i innych chu... nom, to w tym momencie oni patrzyli się na mnie, jak na debila, bo turlam się po dywanie, robię pompki i biegam w kółko
To przecież normalna sprawa XD
CZYTASZ
Życiem Yuri
RandomZamierzam umieszczać tu zarówno moje yuristyczne postrzeganie świata, krótkie opowieści, teorie, ciekawostki, spostrzeżenia, informacje, jak i subiektywne recenzje. Pewnie znajdzie się tu też miejsce na memy Szczegóły w pierwszym rozdziale Zapraszam...