/#+*zakończenie*+#/

56 3 9
                                    

Kochani

Praca z tą książką zajęła mi ok. 9 miesięcy, przez co można się zaśmiać, że to moje dziecko, które musi być ze mną rozdzielone
Zabrzmiało zbyt dziewczęco, jak na obojniaka, ale ciii XD
Co zrobić na zakończenie ciągle chodziło mi po głowie, zanim już w końcu to zostało zaklepane

Tak więc wyszło tego sporo

Miłego czytania

.

~rysunek na moje zlecenie z okazji zakończenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~rysunek na moje zlecenie z okazji zakończenia
.

Na wstępie oczywiście muszę napisać kilka sytuacji yuristycznych ;)

1. Siedzę sobie w salonie, patrząc w telefon i nagle w telewizji słyszę ,,Lesbos". Tak szybko obracam głowę do ekranu, że mi w karku strzykło. Czemu, mimo że wiem, że to tylko nazwa wyspy, moja reakcja wyglądała, jak surykatki słyszącej jakieś szmery?

 Czemu, mimo że wiem, że to tylko nazwa wyspy, moja reakcja wyglądała, jak surykatki słyszącej jakieś szmery?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

2. Odkrycie. Jedna dziewczyna z mojej klasy oglądała Avatara. To taka historia, że jak się denerwuję, to bazgrzę. Raz, jak matematyczka wstawiła mi jedynkę za niewinność, na tyle mojego zeszytu powstał znaczek shipu i podpis ,,Korrasami". Ta ten rysunek ostatnio dostrzegła. Nie zdziwił ją jakoś bardzo fakt, że to shipuję, co mnie zszokowało. Jest tylko jeden problem. Ona shipuje Makorrę.
Ja ją jeszcze nawrócę!

3. Idę grupą wieczorem. Siostra tula się ze swoją przyjaciółką. Nic dziwnego. Było zimno.
W pewnej chwili brat tej przyjaciołki: Ej. Weźcie, bo wyglądacie jak lesby
One: A no może jesteśmy
On: Nie no. Wiesz. To, że *imię przyjaciółki* nią jest, to wiem, ale po tobie *imię siostry* się tego nie spodziewałem
Ja: *idzie cicho, zachwycając się wizją ich przyszłości będąc razem*

4. Do rozdziału wykorzystane są prace moje i artystów, od jakich tylko udało mi się wyciągnąć. Nie od wszystkich mi się udało, przez co mi trochu jest przykro. Dwóch artystów tu uwiecznionych i jeden, ktory miał, lecz nie wyrobił się w terminie byli ogólnie dla mnie wsparciem przy tworzeniu tej "książki". Nie rozczulając się pójdę dalej i do sedna. Te prace, to był dla mnie także ogromny stres, czy ktoś da. Dla jednej osoby nawet w desperackim akcie powstał mem z mojej ręki:

Życiem YuriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz