Rozdział 13

316 14 0
                                    

- Mark w sumie będą dwa strzały.

- Dobra!
Na początku bez technik jeśli obroni będę musiała jej użyć.
Cofnęłam się parę kroków, podbiegłam do piłki i kopnęłam. Piłka leciała bardzo szybki, ale Mark obronił ledwo, ale obronił. Gdy puścił piłkę jego rękawice dymiły. Wszyscy chłopcy patrzyli na mnie z nie dowierzaniem.

- Mark wszystko dobrze? - spytałam.
Mark patrzył to na mnie to na swoje ręce.

- Jak to zrobiłaś? - spytał Świr a ja tym czasem do niego podchodziłam.

- Dziesięcioletni trening daje o sobie znać.

- Serio ćwiczysz od czwartego roku życia?

- Nie, od trzeciego.

- Co?! - Cała drużyna krzyknęła.

- Nic, Mark pokaż rękę. - Na szczęście nic się nie stało. - Teraz drugi strzał.

- Dobra! - Od razu się ożywił.
Wróciłam na moje miejsce z piłką. Wzięłam dwa oddech. Pewni każdy pomyślał, że modlę się o to by strzelić gola, ale ja modliłam się o to by nie kopnąć najmocniej. Zaczęłam biec z piłką pod nogami wyskoczyłam do góry, za mną zaczęły pojawiać się duchy i kopnęłam piłkę krzycząc.

- Strzał pamięci!

- Reka Majina!
Próbował zatrzymać tą piłkę, ale nie udało mu się. Potem upadłam ziemię trzymając się rękę.

- Mark! -krzyknęłam biegnąc do niego. Pomogłam mu wstać i podejść do ławki. Celia już chciała sprawdzić co z jego ręką ale ja ją uprzedziłam. - Mark zdejmij rękawice. - Zrobił to, ale widać, że go to bolało. - Drużyno co teraz zobaczycie nie możecie nikomu powiedzieć. Rozumiecie. - Wszyscy zwinęli głowami. - Potem ktoś będzie mnie musiał zanieść do domu, bo będę osłabiona. - Położyłam moje ręce na zwichniętym nadgarstku chłopaka i zaczęłam śpiewać.

Po piosence zemdlałam.

··· Mark ···
Kiedy Yuriko śpiewała przestawałem czuć ból. Gdy skończyła śpiewać zemdlała i prawie upadła, ale ją złapałem.

______________________________________________________________________________

Yumiko-nee-san

~Nya

Legenda Alien Akademii (Zawieszona na czas nieokreślony)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz