*NA DOLE WAŻNA NOTKA*
*Pov Zuza*
Gdy dowiedziałam się że Alan jest w szpitalu, coś we mnie pękło. Okazało się że potrącił go samochód w którym był pijany kierowca. Podobno Alan szedł do Igora i chłopaków i z czego się dowiedziałam to żeby omówić sprawę drużyny, ale bez Kuby. Akurat chłopaki byli blisko i od razu zauważyli wypadek i na szczęście nie było aż tak źle. Tylko że dowiedziałam się o wypadku gdy obudził się ze śpiączki, po dwóch dniach. Będziemy mogli go odwiedzić jutro, ewentualnie za dwa dni. , sami chłopcy nie mogą na razie do niego wejść. Ten który go potrącił jest z naszego osiedla, tak powiedzieli.
-Jesteśmy-Powiedział Kuba i jak się okazało i byliśmy już przed domem Kuby
-Okej-Powiedziałam i Kuba otworzył mi drzwi. Wyszłam i podziękowałam
-Skarbie-Powiedział Kuba łapiąc mnie za rękę-Może byś chciała przejść się po okolicy-Zapytał z uśmiechem
-No czemu nie. Tylko byś dał mi chwile na ogarnięcie się-Powiedziałam wchodząc na jego podwórko
Dom był bardzo duży, podobny do mojego. Miał białe ściany i dużą ilość kwiatów przy ziemi. Na podwórku był duuży basen i dwie huśtawki. Z boku były dwie duże huśtawki a w środku drewniany stół, wszystko było ozdobione kwiatami i lampkami. Obok była altanka ze stołem i krzesłami w środku. Z drugiej strony zauważyłam wielką trampolinę
-No Kuba, teraz przyznaj się, ty tu nic nie robiłeś?-Zapytałam
-No nie-Powiedział ze swoim uśmieszkiem
-Ładnie tu
-Dziękuje
-Chodźcie, chodźcie-Ganiał nas jego tata
-My zaraz przyjdziemy-Powiedział Kuba, a drzwi się zamknęły-Podoba ci się-Powiedział do mnie
-Yhm-Powiedziałam chodząc po dróżce-Wiesz co, możemy iść na ten spacerek-Powiedziałam z uśmiechem
-Na prawdę?-Zapytał spoglądając na telefon-Jest godzina 19:37, nie będziesz się bać?
-Ja? Z tobą? Nigdy-Powiedziałam z dumą
-No dobra-Powiedział i podszedł do mnie chwytając mnie za rękę
-Z takim bohaterem nie musze się bać niczego-Powiedziałam szeptem w strone Kuby, wychodząc z podwórka
-No ze mną nie musisz się bać niczego-Powiedział i po chwili poczułam jego usta na swoich-Niczego
Wróciliśmy ze spaceru i poszliśmy od razu do domu, była godzina 20:48
-O jesteście kochani-Przywitała nas jego mama wychodząc z kuchni, a za nią moja mama.
-Tak, co robicie?-Zapytał Kuba mamy zdejmując buty
-Kolacje-Powiedziała moja mama
-A co?-Zapytaliśmy razem, patrząc na siebie z uśmiechem
-Wy zawsze tacy zgodni?-Zapytał jakiś chłopak wchodząc do kuchni. Popatrzyłam na Kube, a on d razu oprzytomniał
-To jest Oliwier, nasz starszy brat-Powiedział, gdy Oliwier do nas podszedł
-Oliwier-Powiedział do mnie z uśmiechem, podając rękę
-Zuza-Powiedział niepewnie-Siema-Dopowiedziałam pewniej
-To co gotujemy?-Zapytała moja mama, kończąc ten dziwny moment-Może pizzę?
-Tak!-Powiedziałam głośniej patrząc na Kube, widziałam że Oliwier mi się przygląda i Kuba też to zauważył
-Swojej nie masz, że mojej się tak przyglądasz?-Powiedział szeptem do Oliwiera, Kuba
CZYTASZ
My idol my boyfriend?(✔)
Fanfiction14-letnia Zuza wyjeżdża z rodziną na wakacje do Grecji. Przez przypadek spotyka tam swojego idola-Kubę Szmajkowskiego. Poznają się i mają dobre kontakty. Czy dalej będą się spotykać?