-Dzień dobry-Powiedziałam miło na co on popatrzył nie zrozumiale
-Chcesz coś ode mnie?-Zapytał. Tak, mamy bardzo dobry kontakt, nawet nie wiem dlaczego, ale są tego plusy
-W sumie to tak-Uśmiechnęłam się, a reszta się przywitała
-To mów co chcesz. Od razu mówie, że oni na żadne imprezy chodzić nie mogą-Zaśmiał się razem z moim towarzystwem
-Czy chłopcy mogą po treningu z nami wyjść?
-No nie wiem, nie wiem
-No proszę
-Niech ci będzie, ale mają wrócić przed 20-Powiedział z uśmiechem
-Dziękuje!-Krzyknęłam i się wycofałam. Wzięłam telefon i szukałam numeru do Klaudii
-Do kogo dzwonisz?-Zapytał Kuba przytulając mnie od tyłu
-Do Klaudii żeby teraz przyszła-Oznajmiłam, a on coś Mruknął w stylu „okej", dalej mnie przytulał przez co przechodziły mnie ciarki. Po chwili znalazłam jej numer i zadzwoniłam, odebrała po jednym sygnale
-No hej debilko, co się stało że do mnie dzwonisz?-Zapytała
-Cześć idiotko, przychodź teraz na stadion już!-Krzyknęłam i się rozłączyłam
-Zaraz przyjdzie-Uśmiechnęłam się
-Ale ty jesteś wkurwiająca-Mruknęła za głośno Ola
-Masz jakiś problem?-Zapytałam podchodząc do niej. Trochę zbladła, po chwili wpadłam w niepochamowany śmiech razem z chłopakami
-Ha ha, bardzo śmieszne-Mruknęła
-No bardzo-Uśmiechnęłam, a ktoś zasłonił mi oczy od tyłu
-Em, Alan?
-Nope-Powiedział Oliwier
-To nawet chłopak nie jest-Mruknęła Ola
-Klaudia!-Krzyknęłam i obróciłam się zabierając jej ręce
-A kto inny?-Zapytała retorycznie przytulając mnie. Przywitała się ze wszystkimi. Nawet nie zauważyłam jak wyglądam wyprzedził mnie najstarszy z naszej piątki
-Aż wam zdjęcie zrobię-Zaśmiał się, na co my na siebie spojrzałyśmy. Jesteśmy we 3 tak samo ubrane. Pudrowe koszulki i czarne jeansy, do tego jeszcze czarne buty sportowe. Oliwier zrobił nam zdjęcia z zaskoczenia. Ciekawe co z tego będzie. Po chwili usłyszałam charakterystyczny gwizdek trenera. Klaudia podeszła bliżej, a Kuba ją zauważył. Nie zważając na to że chłopcy go wołają podbiegł do dziewczyny i ją przytulił. Ona odwzajemniła uścisk, po chwili chłopak wbiegł na boisko i zaczęli ćwiczyć
*Pov Kuba*
Gdy zobaczyłem moją księżniczkę podbiegłem do niej i mocno przytuliłem. Ona jeszcze nie wie że została moją księżniczką, ale się dowie. Chwile później zaczęliśmy się rozgrzewać. Kilka okrążeń wokół całej hali, dużo rozciągania, podawania, strzały na bramkę, kiwanie, strzał z pół obrotu( tylko ja z Igorem to robiliśmy, bo reszta nie umiała) i takie tam. Po kilkunastu minutach rozgrzewki zaczęliśmy mecz. Byłem z Alanem, Igorem, Natanem, Dawidem, Kacprem i Michałem. Druga drużyna składała się z Mateusza, Szymona, Kuby, Bartka, Filipem, Antka i Piotrka. U nas było ustawienie
-Ja, Alan
-Igor, Kacper
-Dawid, Michał
-Natan
Druga:
-Mateusz, Szymon, Kuba
-Bartek
-Filip, Piotrek
-Antek
Tak ustawieni zaczęliśmy grę, oni zaczynali. Piłkę miał Kuba, ale zabrał mu ją Dawid, on podał do mnie, a ja do Alana. Niestety zabrał ją Bartek, biegł w strone naszej bramki, ale Michał mu ją zabrał kosząc go. Podał do Kacpra, a ten do Igora, on do Alana, a Alan do mnie. Biegłem w strone bramki, ale drogę zagrodził mi Filip razem z Piotrkiem. Filip skosił mnie i upadłem na ziemię. Jak to możliwe, przecież mam ochraniacze. Dosłownie turlałem się na ziemi z bólu, nie mogłem wstać. Po chwili usłyszałem krzyk Klaudii i Zuzy, trener przyszedł i zdjął mi getry razem z ochraniaczem. Patrzą na mnie smutno, jest nie dobrze. Dziewczyny trzymają się na usta, a chłopcy patrzą ze współczuciem
-Nieźle dostałeś-Oznajmił trener-Masz spuchniętą nogę, dużego siniaka, a pod kolanem masz ranę
-Będę mógł grać?-Zapytałem z nadzieją w głosie
-Może, jak będziesz się czuł na siłach to zobaczymy-Mruknął, obok mnie pojawiła się Klaudia, uśmiechnęła się lekko, na co ja również się uśmiechnąłem
-Dobra, Kuba zejdziesz?-Zapytał, a ja powoli się podniosłem. Boli. Powoli szedłem w stronę ławek. Usiadłem i pochyliłem głowę w dół. Obok usiadła Klaudia i lekko mnie przytuliła
-Będzie dobrze zobaczysz-Szepnęła bardziej mnie tuląc. Zuze wcięło nie wiem gdzie. Po chwili przyszła z bandażem i kilkoma innymi rzeczami do opatrunku
-No musze ci powiedzieć, że jeszcze cie w takim stanie nie widziałam-Mruknęła ze śmiechem Zuza
-Też siebie nie widziałem w takim stanie
-Już-Powiedziała Zuza wstając i kierując się od środka. Popatrzyłem na nogę, nie pozwolą mi grać. Nie po to tu przyjechałem żeby nie grać!
-Wiem-Szepnęła dziewczyna
-Co wiesz?
-Że nie przyjechałeś tutaj po to żeby nie grać
-Czyli powiedziałem to na głos
-Ty z nami nigdzie dzisiaj nie idziesz-Oznajmiła Zuza wchodząc
-A miałem gdzieś iść?-Zapytałem zdezorientowany
-No mieliście iść wszyscy, ale w takim stanie się stąd nie ruszasz
*********
Sorry, że taki krótki, ale nie mam kiedy pisać
CZYTASZ
My idol my boyfriend?(✔)
Fanfiction14-letnia Zuza wyjeżdża z rodziną na wakacje do Grecji. Przez przypadek spotyka tam swojego idola-Kubę Szmajkowskiego. Poznają się i mają dobre kontakty. Czy dalej będą się spotykać?