*Igor*
Obudziłem się i otworzyłem oczy, nie chciało mi się wstawać, nie byłem głodny, nic mi się nie chciało. Pomyślałem o Łukaszu i o tym jak brakuje mi jego uśmiechu, tego jak wpadał rano do pokoju, rzucał się na łóżko budząc przy tym i ją, i mnie.
- Igor wstawaj! - Usłyszałem głos Adriana za drzwiami - Wstawaj bo się spóźnimy!
- Gdzie my jedziemy?!
- Mamy spotkanie z Quebo odnośnie waszego nowego klipu, a wieczorem idziemy na imprezę! Wstawaj do jasnej cholery bo nie będę do ciebie wrzeszczał przez drzwi!
-Jasne - Podniosłem się na łokciach i jednak stwierdziłem, że mi się nie chce. "To takie nudne...Tylko te spotkania, wywiady, koncerty, nastki które patrzą na mnie jak na kawał mięsa, imprezy...Jakby ktoś pół roku temu powiedział mi, że mnie to zmęczy to bym go wyśmiał. Chociaż może to nie chodzi o to..." - Chwila...On powiedział Quebo? Kuba? Olivia...O chuj! - Chciałem wstać tak gwałtownie, że niemal spadłem z łóżka.
Chwyciłem komplet świeżych ubrań i wpadłem do łazienki. Wziąłem szybki prysznic, ubrałem się i ogarnąłem całą resztę.
-A tobie co?- Zapytał popijając kawę .
- No...Kazałeś mi się pośpieszyć.- Ale nie, aż tak...
- Na którą jesteśmy umówieni z Kubą?
-Na dziesiątą - Powiedział patrząc w telefon.
Wszedłem do pokoju, założyłem bluzę, schowałem telefon do kieszeni i zapiąłem zegarek. Popatrzyłem na łóżko i na bluzę, która na nim leżała. Wziąłem ją w ręce i zaciągnąłem jej zapachem. "Kiedyś...Kiedyś do mnie wrócisz...Zrobię wszystko, żeby tak się stało, a zacznę od dziś!"
Poskładałem bluzę i włożyłem ją pod poduszkę, sprawdziłem czy wszystko mam i wyszedłem z pokoju.
- Idziemy? - Zapytałem zakładając buty.
- Gdzie? - Adrian zmarszczył brwi.
- No na spotkanie z Kubą.
-A śniadanie? Nie jesz?
- Nie jestem głodny.
- No dobra, to daj mi chwilę tylko się ogarnę - Powiedział i wyszedł do swojego pokoju.Czekałem na niego jeszcze z dziesięć minut i razem wyszliśmy z domu.
*Mela*
" Objął mnie i mocno do siebie przycisnął. Odwróciłam się w jego stronę.
- Brakowało mi ciebie - Powiedział z uśmiechem.
- Mi ciebie też - Zapatrzyłam się w jego czarne oczy, stanęłam na palcach i..."-Mamo - Szarpnął mnie za ramie, ale go zignorowałam - Mamo - Nie dawał za wygraną, ale miałam nadzieje że jednak odpuści - Mamo noo!
- Łukasz...Dałbyś mi chociaż raz dłużej pospać...Co się stało? - Zapytałam siadając.
- Mamo...Przepraszam, że znów cię budzę, ale ktoś strasznie puka do drzwi. Nie słyszysz? - Zapadła chwila ciszy i faktycznie, ktoś próbował się do nas dobić.
- Poczekaj tutaj, a ja sprawdzę o co chodzi - Powiedziałam wstając i ubierając bluzę, on tylko skinął głową, jego mina była delikatnie mówiąc przerażona.
Wyszłam z pokoju i otworzyłam drzwi.
- O co chodzi? - Zapytałam marszcząc brwi.
- Mela?
- Może...Zależy kto pyta?
- Jestem od Ernesta - Powiedział trochę ściszonym głosem.
CZYTASZ
Zrodzony z nienawiści | ReTo |
FanfictionRozstali się? A może nie? Co gdy jej jest tak strasznie ciężko pogodzić się z jego brakiem? A co jeśli on nie możesz przestać o niej myśleć? Ona wybacza tylko raz, on wykorzystał już tą szansę. On zmienił się nie do poznania, stał się kimś kim nigd...