Tydzień później
Postanowiłam, że odwiedzę Max'a po południu. Teraz na pewno odpoczywa. Zadzwoniłam do Melanie i umówiłam się na spotkanie. Miałyśmy iść na zakupy, a później na kawę. Ubrałam biały T-shirt, a do tego czarne ogrodniczki. Do tego czarne conversy, które świetnie uzupełniały mój strój.
Postanowiłam zrobić mój codzienny makijaż. Nałożyłam podkład, puder i bronzer. Na powieki nałożyłam kremowy cień i zrobiłam kreskę. Na końcu pomalowałam rzęsy mascarą, a na usta nałożyłam nudziakową szminkę. I Voilà! Oto mój makijaż. Może nie jest najlepszy, ale dla mnie wystarczający.
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Zdziwiłam się, bo o dziwo Lucas jeszcze spał, a zazwyczaj tak jak ja, wstawał zazwyczaj wcześnie.Zrobiłam sobie gofry z owocami i bitą śmietaną. Często jadłam takie słodkie śniadania, a o dziwo miałam świetną figurę [będąc skromną, oczywiście]. Napisałam karteczkę mojemu braciszkowi, uprzedzając go, że wychodzę z przyjaciółką. Zauważyłam, że od krótkiego czasu Melanie spodobała się Lucasowi. Hmm...ciekawe co z tego będzie.
************************************
Chodziłyśmy po galerii już jakieś trzy godziny. Moje nogi odmawiały posłuszeństwa, natomiast moja towarzyszka chciała więcej i więcej. Po kilku minutach udało mi się namówić ją, abyśmy poszły coś przekąsić. Poszłyśmy do kawiarenki, gdzie zamówiłyśmy kawę i ciasto czekoladowe. Uwielbiałyśmy je!Po powrocie do domu wzięłam krótki prysznic, poprawiłam makijaż i znowu wyszłam na miasto. Teraz kierowałam się do cukierni. Chciałam kupić coś słodkiego dla Max'a. Po zakupie babeczek poszłam do szpitala.
************************************
-Max?- usłyszałem dziewczęcy głos.
Skierowałem głowę w stronę drzwi. Znowu przyszła. Moja śliczna...-Tak?- powiedziałem lekko podnosząc głowę i uśmiechając się do niej.
-Mam coś dla ciebie...- powiedziała i dała mi małe kartonowe pudełko.
Kiedy je otworzyłem zobaczyłem małe, różne babeczki. Z posypką, czekoladą, lukrem itp.Rozmawialiśmy godzinę albo i dłużej. Na koniec Tia dała mi buziaka w czoło i wyszła z pomieszczenia, a ja natychmiast zasnąłem, myśląc o tym, co będzie dalej...
***********************************
Kiedy wyszłam z pomieszczenia, moje serce biło jak szalone. Znowu czułam między nami to samo co kiedyś. Wszystko powróciło. Kiedy podczas rozmowy dotknęłam jego dłoni, poczułam lekki i bardzo przyjemny dreszczyk.Koło sali chłopaka siedziała dziewczyna. Blondynka, no wiecie, taka typowo napompowana, sztuczna... i może na tym skończę.
Kiedy wyszłam nie powstrzymałam swojej ciekawości i zapytałam:-Przepraszam, mogę spytać, kim pani jest?
-Ja?- podkreśliła dziewczyna- jestem Ada. Była dziewczyna Max'a.
-Słucham?- powiedziałam zaskoczona, przypatrując się dziewczynie i zastanawiając się, czy przypadkiem się nie przesłyszałam...
************************************
Hello! I skończyły nam się wakacje ): Postanowiłam dodawać 1 lub 2 rozdziały na tydzień. Wiecie, nauka...7 klasa. Jak wam się podoba nowy rozdział ? Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki i komentarza. Spodziewaliście się czegoś takiego? Czy Max okłamał Tię i miał po wyjeździe dziewczynę? Tego dowiecie się w następnym rozdziale ! Bye ;*
![](https://img.wattpad.com/cover/157809547-288-k943100.jpg)
CZYTASZ
Zraniona [W TRAKCIE KOREKTY]
Ficção AdolescenteMiłość nie zawsze idzie w parze ze szczęściem. Często wbija nam nóż w plecy, zostawiając ranę, która może zostać na całe życie. O tym świadczą losy bohaterki tej książki. Tia, czyli normalna osiemnastolatka, która uwielbia nocne życie i nie patrzy...