Jesteś pewny?

355 14 2
                                    

-To co słyszysz ?! A ty to kto? - powiedziała blondynka,udając lekko poirytowaną.

-Po pierwsze grzeczniej,a po drugie nie jesteśmy na ty-powiedziałam udając twardą-jestem dziewczyną Max'a. Miło mi.-powiedziałam wymuszając uśmiech,a blondynce zrzędła mina.

-Yhym. Fajnie. Widzę, że mogę do niego iść,więc...żegnam panią- powiedziała podkreślając ostatnie słowa. Już miała wchodzić do jego pokoju,kiedy stanęłam jej na drodze.

-O,jaka szkoda. Niestety Max teraz śpi,więc z rozmowy nici. Może przyjdzie pani jutro? - mówiłam dalej blokując jej dojście do drzwi. Najpierw to ja powinnam z nim porozmawiać,co to za niunia,a jak się upewnię,że mogę,to ją wpuszczę do Max'a.

-Pfff. No dobrze-dziewczyna się zbulwersowała-przyjdę jutro. Do widzenia.

-Do widzenia-powiedziałam oschle-nie wracaj już -dokończyłam w myśli.
Po tej niemiłej sytuacji poszłam do domu.

************************************
-Możesz mi powiedzieć,dlaczego przez cały czas gapisz się w telefon?! - powiedziałam zdenerwowana.

Oglądałam z bratem w salonie film,a on przez połowę seansu pisał z kimś uporczywie,ciągle uśmiechając się do telefonu.

-Ja?-zapytał w końcu zerkając na mnie-nie,nic...nieważne- odłożył telefon unikając rozmowy.

-Czy ty coś przede mną ukrywasz?-spytałam go śmiesznie unosząc brew-gadaj teraz albo po dostawie pizzy,nie dostaniesz ani kawałka- powiedziałam, licząc, że powie mi o co chodzi i się nie myliłam. Widzicie co z moim bratem robi pizza?

-Tia...bo ja...-jąkał się w wypowiedzi,więc coś było nie tak-bo mi się podoba Melanie.

Powiedział z poważną miną. Na ten widok od razu wybuchłam śmiechem prosto w jego twarz.

-O to chodziło? Przecież ja od dawna o tym wiem! - mówiłam dalej się śmiejąc-trudno nie zauważyć,jak się przy niej zachowujesz-dokończyłam,dalej nie opanowując ataku śmiechu.

Jak on mógł się stresować tym,że ma mi to powiedzieć. Mój brat tak jak Max jest chłopakiem typu bad boy. Są pewni siebie, przystojni,odważni. Różnica jest taka,że mój brat zmienia dziewczyny jak skarpetki. Z jednej na drugą. Kiedy powiedział mi,że podoba się mu moja przyjaciółka od razu o tym pomyślałam. Nie chcę,żeby ją skrzywdził.

-Tylko...czy ty jesteś pewny,tego co czujesz?-spytałam licząc na konkretną odpowiedź...
************************************
Hello! Jak wam się podoba nowy rozdział? Zostawcie gwiazdkę j komentarz. Wiem,że nie ma mnie tu za często,ale dużo nauki,złe samopoczucie i przeziębienie mi na to nie pozwalają. Widzimy się za niedługo. Bye ;*

Zraniona [W TRAKCIE KOREKTY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz