19

6K 361 26
                                    

   - Dzisiaj wyjeżdża Regulus, prawda? - zagadnęła Alica, kiedy razem z Aurorą piły na tarasie herbatę.

- Tak, gdzieś tak o szesnastej ma być tutaj jego ojciec. Mamo, ja mam do ciebie pytanie...

- Słucham?

- Pamiętasz ten dziennik, o którym opowiadał nam ojciec?

- Tak. Był to dziennik jego prababki jak się nie mylę, nie wiem jednak co w nim jest. 

- Masz rację. Ja jednak to odkryłam. Są w nim zaklęcia i to bardzo niebezpieczne, ja myślę że powinnyśmy go bardziej ukryć. 

- Może w piwnicy? - szatynka posłała matce zdziwione spojrzenie.

- My mamy piwnicę? - zapytała, Alice zaśmiała się cicho.

- A i owszem mamy. Nikt nie znajdzie tam tego dziennika, skoro nawet ty nie wiedziałaś o jej istnieniu to śmierciożercy też nie będą wiedzieć. - oznajmiła.

- Skąd wiesz o śmierciożercach? Przecież nic nie mówiłam.

- A kto inny może po niego przyjść? Tym bardziej że ma on niebezpieczne zaklęcia. Myślenie aż tak nie boli. - westchnęła kobieta.

- Właśnie! Ty też mogłabyś pomyśleć. Skoro nie kochasz ojczyma to po co z nim jesteś? Rozwiedź się! - zawołała Aurora.

- Ale on dobrze zarabia.

- Mamo! Nie wiedziałam że jesteś aż taką materialistką... skoro go nie kochasz to co będziesz sobie życie marnować? - nastąpiła chwila ciszy, kiedy Alice zaczęła zastanawiać się czy jej córka ma rację.

- Muszę jeszcze nad tym pomyśleć. Daj mi ten dziennik a ja go schowam. 

- Nie pokażesz mi piwnicy? - Aurora zmarszczyła brwi.

- Pokaże za dziesięć dni. Niech to będzie twój prezent urodzinowy. - kobieta uśmiechnęła się pod nosem, słysząc jak jej córka wzdycha z irytacją. - Idź zrobić śniadanie twojemu chłopkowi. - dodała rozbawiona. Robinson przewróciła oczami i założyła ręce na piersi.

- Wiesz co? Czasem zastanawiam się ile ty masz tak na prawdę lat. - Gryfonka pokręciła głową z rozbawieniem po czym udała się do kuchni zrobić posiłek.

***

O szesnastej na podwórku Aurory, pojawił się Orion Black. Mężczyzna przystał na kawę i usiadł w altance w ogródku.

- Witaj Alice. - przywitał się ojciec Regulusa, kiedy kobieta przyniosła napój. Matka Aurory uśmiechnęła się do niego delikatnie, Orion Black był najlepszym przyjacielem jej męża. 

- Dzień Dobry Orionie, dawno cię nie widziałam... - odpowiedziała kobieta.

- Tak. Ostatni raz widzieliśmy się na pogrzebie Chrisa... - stwierdził. Regulus i Aurora wbili w swoich rodziców zdziwione spojrzenia.

- To wy się znacie? - zapytała szatynka.

- Owszem, ja z twoim ojciec byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Musiałem znać jego wybrankę serca. - mężczyzna uśmiechnął się delikatnie. 

- Pamiętam jak trudno było ci pogodzić twoją miłość do Walburgi i to że Chris zakochał się w szlamie. - dodała. To była prawda. Walburga nienawidziła mugoli, jednak kochała się z Orionem, kiedy dowiedziała się że jej chłopak przyjaźni się z Chrisem, który kocha szlamę a do tego pomaga mu, zrobiła niezłą aferę i kazała mu wybierać pomiędzy sobą a zdrajcą krwi. Black wybrał Walburgie, jednak kiedy ta nie widziała spotykał się z Chrisem. Swoją drogą Orion bardzo polubił Alice, i mimo że nie lubił mugolów, to kiedyś traktował ją jak dobrą przyjaciółkę.

- Och tak, to były czasy. A swoją drogą jak ci się wiedzie? - zapytał popijając łyk kawy. Kobieta ciężko westchnęła.

- Szczerze? To jestem w jakimś chorym małżeństwie. - odparła skrzywiona, mężczyzna spojrzał na Alice zszokowany.

- Ożeniłaś się? - zapytał.

- To był wielki błąd. Chciałam jakoś zapomnieć o Chrisie, jednak to niemożliwe. - oznajmiła, Orion spojrzał na nią surowym spojrzeniem.

- To ty zawsze powtarzałaś że miłość jest najważniejsza. - przypomniał.

- Bo jest. Tyle że ja wtedy była w stanie depresyjnymi i chwyciłam ostatnią deskę ratunku. - Orion z Alice jeszcze trochę porozmawiali aż w końcu opuścili posiadłość Robinsonów. Kiedy Aurora żegnała się z Regulusem, chłopak wyszeptał "Chociaż był to czas z tobą to miło go spędziłem. Szczerze mówiąc myślałem że będzie gorzej." Mimo to że nie było to jakieś wyjątkowo miłe słowa to dziewczynie zrobiło się cieplej na sercu.


Nie bój się / Regulus BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz