Po tym jak Regulus wyszedł bez żadnego słowa, Aurora miała straszny mętlik w głowię. Nie wiedziała co o tym sądzić. Chciała tylko poprawić atmosferę, a on zamyślony wyszedł bez słowa. Myślała też, o Syriuszu. Jej też było trudno przyjąć, to, że Ślizgon jest śmierciożercą, jednak to zaakceptowała, a starszy Black?
Opadła ciężko na poduszkę i wlepiła wzrok w sufit. Ostatnimi czasy to było jej ulubione zajęcie. Podeszła do niej pielęgniarka i wręczyła eliksir, który wypiła bez marudzenia.
- Nie martw się. Jak zbierze odwagę, to przyjdzie. - szatynka uniosła wysoko brwi i prychnęła.
- Regulus ma niby zebrać odwagę? Szybciej Lily dostanie Trolla z eliksirów. - odpowiedziała, a pielęgniarka zaśmiała się pod nosem.
- On jest Ślizgonem? Wiesz, ja też byłam Ślizgonką. - zapytała, Robinson po raz pierwszy spojrzała na rozmówczyni. Nie była to stara pielęgniarka, a nowa na oko wyglądała na trzydziestoparolatkę, miała ciemne włosy i niebieskie oczy. Aurora zdziwiła się, że nie widziała jej wcześniej.
- Kim pani jest? - palnęła bez namysłu, tamta jednak nie przejęła się tym za bardzo, a parsknęła śmiechem.
- Jestem Audrey Rainflower. Nowa pielęgniarka Hogwartu.- oznajmiła i pochyliła się do dziewczyny, chcąc zmienić okład na głowię. Aurora zauważyła, że na jej szyi zwisał srebrny medalion, a jego szmaragdy układały się w literę "S".
- Ładny ma pani naszyjnik. - skomentowała.
- Podarował mi go, pewny zagubiony Ślizgon, który do dziś nie odnalazł właściwej drogi, i mów mi po imieniu. - westchnęła, kiedy skończyła zmieniać opatrunki, klasnęła w dłonie. - Teraz możesz iść spać. Dobranoc. - mruknęła i odeszła. Robinson odprowadziła ją wzrokiem i musiała przyznać, że dawno nie widziała tak miłej Ślizgonki. Z takimi myślami zasnęła.
***
- Nie budzić jej. - usłyszała głos Audrey. - Powinna odpoczywać.
- Już nie śpię. - mruknęła i przetarła oczy. Ujrzała koło siebie trójkę swoich przyjaciół, Remusa, Jamesa i Petera. Uśmiechnęła się do nich i poklepała miejsce koło siebie. Zirytowana pielęgniarka westchnęła i pogroziła im placem.
- Macie dwadzieścia minut. - powiedziała i odeszła, zostawiając przyjaciół samych.
- Jak się czujesz? - zapytał Lupin i usiadł na krześle, Peter zajął drugie, a Potter położył się koło Aurory.
- Nie jest źle. Syriusz nie chciał przyjść, prawda? - bardziej stwierdziła niż zapytała. Chłopcy wymienili spojrzenia i spuścili głowy.
- Chcieliśmy go zaciągnąć... - zaczął okularnik.
- Nie, Rogaś. Jeżeli on nie chce mnie widzieć, to go do tego nie zmusicie. Kiedy zmądrzeje, to przyjdzie. - burknęła, przypomniały się jej słowa Rainflower, która powiedziała, że Regulus musi zebrać odwagę aby z nią porozmawiać, Syriusz za to musi pozbierać resztki swojego mózgu.
- Wczoraj był strasznie zamyślony, a wiesz, że to nie dzieję się często. - skomentował Glizdogon. Szatynka uśmiechnęła się pod nosem.
- To nie nasza sprawa, o co się pokłóciliście, jednak jakby co, to mówcie. - powiedział James, a Remus sprzedał mu cios w żebra, i wyszeptał coś do niego w stylu " Miałeś być bardziej delikatny". Gryfonka parsknęła śmiechem i objęła ramieniem Petera.
- Wystarczy rozmowa, dlaczego Lily z wami nie przyszła? - zapytała, zastanawiając się gdzie jst jej rudowłosa przyjaciółka.
- Powiedziała, że przyjdzie po lekcjach z notatkami. - oznajmił okularnik.
- No tak, Lily i tej jej notatki. - prychnęła. - Jakby nie mogła przyjść bez nich, do swojej obłożnie chorej przyjaciółki!
- Stwierdziła, że my tobie nie napiszemy notatek, bo jesteśmy na to za głupi. - powiedział jakiś głos, Aurora obróciła się w tamtą stronę i zobaczyła uśmiechniętego Syriusza. - Rora, ja cię przepraszam. Źle zrobiłem, naskakując na ciebie. - przyznał i podszedł bliżej.
- Popełniłeś błąd w czymś jeszcze. - stwierdziła, uśmiechając się krzywo. - Ale ci wybaczam, też z resztą nie byłam święta. - zaśmiała się, a Black mocno ją przytulił. Kiedy byli blisko siebie, dziewczyny wyszeptała do niego. - Wybaczysz mu?
- Wybaczyłbym mu wszytko. Nie chcę ponownie stracić brata. - odpowiedział.
- Ja też nie chcę go stracić...
CZYTASZ
Nie bój się / Regulus Black
FanfictionAurora Robinson to huncwotka, dla której najważniejsi są przyjaciele. Kiedy pewnego dnia ucieka przed woźnym trafia na Regulusa Blacka, który wywraca jej życie do góry nogami. - Mówiłaś mi, że on jest tajemniczy, jednak nie wiedziałam, że aż tak! ...