Jimin stał przed drzwiami Yoongiego i czekał aż ten mu otworzy. Nie musiał czekać zbyt długo bo już po usłyszeniu dzwonka drzwi do domu Mina się otworzyły. Starszy zaprosił Parka do środka i poprosił aby ten zostawił swoje rzeczy w jego pokoju. Chłopak wykonał polecenie i już po chwili siedział na kanapie w salonie oczekując na Yoongiego.
- Napijesz się czegoś? Może kawa żebyś tak szybko nie zasnął? – zapytał Min z niepewnością
- Może być, przyniosłem żelki na wypadek gdybyśmy zgłodnieli – powiedział Jimin z uśmiechem na ustach
Na te słowa Yoongiemu pękło serce. Odwrócił się na pięcie i szybkim krokiem ruszył do kuchni. Zagotował wodę i wsypał kawę do filiżanki po czym ją zalał wrzątkiem. Wziął napój do ręki i z powrotem poszedł do salonu. Jednak kiedy zobaczył Jimna przez przypadek upuścił filiżankę na co ta się rozbiła i oblała zawartością podłogę i jego samego.
- KURWA– krzyknął z bólu
- Yoongi, nic ci się nie stało? – zapytał z troską Jimin
Ten spojrzał na niego i mocno przytulił do siebie. Na początku Park nie wiedział co się dzieje ale potem odwzajemnił objęcie. Stali tak chwilę w ciszy po czym Jimin trochę się odsunął.
- Nie słuchaj jej – powiedział Yoongi
CZYTASZ
Anorexia / yoonmin
FanfictionTypowe fanfiction shipu yoonmin. Jimin zmaga się z anoreksją już od sześciu miesięcy, a Yoongi stara się mu pomóc.