10.

430 26 2
                                    

Yoongi: Hej Jimin pójdziesz ze mną do kawiarni chce ci kogoś przedstawić. Możesz zamówić sałatkę :)

Jimin: Ymm... ok mam nadzieje ze mnie nie zdradzasz.

Yoongi: Też cie kocham. Czekaj na mnie pod szkołą.

Jimin nie wiedział co ma o tym myśleć. Wiedział, że nie może zgrywać zazdrośnika o byle jaką sprawę ale ledwo się powstrzymywał żeby wygarnąć Yoongiemu dlaczego ten każe mu się spotkać z nieznajomym.

Po ostatnich zajęciach chłopak ruszył przed budynek przy którym stał już Min i jego dziwnie ubrany kolega.

- Hej!!! – krzyknął uśmiechnięty Hobi – To ty jesteś Jimin, prawda?

- Ymm... tak – odpowiedział nieśmiało

- Hobi, chciałbym ci przedstawiać mojego... chłopaka – powiedział Yoongi przysuwając się nieco i obejmując Jimina w pasie

- No nie mów!!! Serio? – wyglądacie tak słodziutko

- To jest Hobi... mój stary znajomy – powiedział Min do Parka

- Idziemy? – zapytał Hoseok

W kawiarni do której się udali nie było tłoczno dlatego postanowili usiąść przy dużym oknie z widokiem na ulice. Cała trójka wzięła oddzielne menu starając się zdecydować co zamówić. W karcie dań nie było żadnych sałatek dlatego Jimin poczuł się oszukany przed Yoongiego więc nadął policzki obrażony.

- Co się stało Jiminah? – spytał Hobi

- W tym menu nie ma żadnej sałatki – odparł zasmucony

- Nie mów, że się odchudzasz. Wyglądasz świetnie ale jednak mógłbyś przytyć ze 3 kilo żeby być bardziej sexi – powiedział Hoseok

- Ej nie podrywaj go – powiedział zazdrosny Yoongi

Spotkanie zleciało bardzo szybko głównie dzięki zaangażowania w rozmowę całej trójki. Po skończonym posiłku Yoongi razem z Jiminem pożegnali się z Hoseokiem po czym ruszyli w przeciwną stronę. Min chciał odprowadzić młodszego pod sam dom ponieważ nie maił niczego innego do roboty.

Pod mieszkaniem Jimina, Yoongi objął młodszego i dał mu buziaka w policzek co doprowadziło do pojawienia się małych różowych rumieńców na twarzy Parka. Oboje się pożegnali po czym Jimin wszedł do domu i oparł się o drzwi wejściowe.

'co ty zrobiłeś'

'będziesz tłustą świnią'

' jesteś beznadziejny'

Takie myśli zaprzątały jego głowę. Przecież w kawiarni zamówił tylko małe ciastko(200 kcal) i herbtę. Ana nie dawała mu spokoju. Zawsze kryła się gdzieś za nim żeby potem wyskoczyć w najmniej spodziewanym momencie. Jimin złapał się za głowę i pobiegł do łazienki. Otworzył szufladę i wyjął żyletkę.

Nie panował nad sobą musiał się ukarać. Musiał pozbyć się tych okropnych emocji jakie w tej chwili czuł. Powoli z wielką dokładnością przejechał po zabliźnionym nadgarstku tak aby poczuć ból jaki od zawsze mu się należał. Oparł się o komodę, skulił nogi po czym zaczął płakać.

Anorexia / yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz