Na zajęciach muzycznych Jimin znowu dawał z siebie wszystko. Nawet kiedy upadał kilka razy pod rząd to wstawał, musiał być najlepszy. Gdy po zajęciach był sam w łazience, po spojrzeniu w lustro widział tylko jedno, czyli obrzydzenie. Ana nie dawała mu spokoju, szeptała mu tylko do ucha aby nic nie jadł albo się ukarał za to co zrobił.
Po wyjściu z łazienki był strasznie zdołowany. Brzydził się tym, że wyznał całą prawdę Yoongiemu. Każda myśl która przechodziła mu przez głowę dotyczyła jego grubego ciała. Nie mógł zapanować nad chęcią ukarania się , niestety nie miał przy sobie żadnego ostrego narzędzia.
Gdy znalazł się przed swoim mieszkaniem włożył rękę do kieszeni kurtki aby wyjąć klucze. Jednak nie mógł ich znaleźć. Postanowił przeszukać także kieszenie od spodni i torbę, niestety tam też ich nie było. Zrezygnowany usiadł na schodach żeby pomyśleć co teraz zrobić.
- Tego szukasz? – zapytał starszy pojawiając się przed młodszym, pokazując mu klucze
- Hyung?! Co ty tu robisz i skąd masz moje klucze? – krzyknął Jimin
- Można powiedzieć, że cię śledziłem, a jak zobaczyłem, że przy wyjmowaniu telefonu spadły ci klucze postanowiłem je wziąć i za tobą pójść – powiedział z szyderczym uśmiechem po czym podszedł do Jimina i go objął
Park zaskoczony lekko się zaczerwienił i oparł głowę o tors Yoongiego. W jego ramionach poczuł się o wiele lepiej niż w szkole. Czuł, że chłopak się niego martwi i dlatego śledził go aż do mieszkania.
- Co masz w tej torebce? – zapytał Jimin pokazując palcem na przezroczystą reklamówkę którą trzymał Min
- A... to, chciałem dzisiaj do ciebie wpaść żeby cos zjeść
Jimin na słowa o jedzeniu odsunął się odrobinę i posmutniał. Jeszcze kilka dni temu powiedział Yoongiemu, że przyjaźni się z Aną, a on już przynosi jedzenie żeby go utuczyć .
- Wiem, że nie chcesz jeść ale... jeśli zaczniesz jeść małe ilości szybciej się przyzwyczaisz – wyjaśnił podając reklamówkę młodszemu – Wejdziemy?
Park szybko się ocknął po czym ruszył do drzwi zapraszając swojego chłopaka do środka. W mieszkaniu panował półmrok tak jak zawsze o tej porze roku. Oboje ruszyli przez kuchnie do salonu. Yoongi przysiadł na kanapie po czym poklepał miejsce obok siebie dając znak Jiminowi, że ten ma usiąść.
- Oglądamy coś? – zapytał
- Ym... tak... - odpowiedział nieśmiało
Podczas seansu Jimin nie mógł się skupić na filmie. Co chwila zerkał na Mina który trzymał swoją dłoń na udzie młodszego. Gdy w filmie nie działo się nic ciekawego, starszy przesuwał rękę po jego nodze. W pewnym momencie wszystkie światła w mieszkaniu zgasły przyprawiając Jimina o głośny wrzask.
- Już nie bój się Jimini, jestem obok ciebie – powiedział Yoongi dodając młodszemu otuchy
Park z każdą chwilą bał się coraz bardziej co zauważył chłopak siedzący obok niego. Pogłaskał Jimina po głowie aby ten wiedział że nie jest sam.
- No to chyba urządzimy drugie nocowanko w tym tygodniu – zaśmiał się starszy
CZYTASZ
Anorexia / yoonmin
FanfictionTypowe fanfiction shipu yoonmin. Jimin zmaga się z anoreksją już od sześciu miesięcy, a Yoongi stara się mu pomóc.