21.

314 18 2
                                    

Była piętnasta. Jimin nie otrzymał żadnych oznak życia od swoich rodziców. Nadal nie wiedział czy przyjdą czy nie. Strasznie go to bolało. Bał się ze jest złym synem dlatego go tak potraktowali. Miał już dla nich przygotowane prezenty świąteczne które czekały pod mała choinką kupioną przez Mina.

Yoongi w czasie kiedy młodszy siedział na kanapie i rozmyślał, przygotowywał wielki stół. Położył obrus, rozstawił świeczki, położył talerze i ozdoby. Co chwila krzątał się w kuchni aby nie przypalić żadnej potrawy. Bo to właśnie ich obawiał się najbardziej.

W takim stanie w jakim był jego chłopak nie wiedział czy dzisiejszego wieczora coś zniknie z jego talerza. Nawet jeżeli przygotował niskokaloryczne posiłki to nie miał pewności że Park je zje.

Kładąc ostatni talerz usłyszał dzwonek do drzwi. Sprawnie poprawił koszule i ruszył powitać pierwszych gości. Okazało się, że to jego rodzice. Uradowani i podekscytowani ruszyli w głąb mieszkania aby przywitać Jimina. Kobieta rzuciła mu się na szyje i mocno przytuliła.

- Ojejej to ty jesteś Park? Pięknie wyglądasz – skomplementowała go

'ale cie oszukują'

- Ja jestem ojcem Mina – uśmiechnął się mężczyzna – Miło cie w końcu poznać

- No już, już siadajcie do stołu, a nie go zaczepiacie – powiedział Yoongi zapraszając do kuchni

Gdy już wszyscy złożyli sobie życzenia i dali prezenty, rodzice i chłopaka usiedli do stołu. Z ich ust można było słyszeć tylko pochwały odnoście przygotowanego posiłku. Jedzenie z ich talerzy znikało tak szybko jak się pojawiało. Tylko Jimin siedział jakiś nieobecny. Ciągle mający nadzieje, że jego rodzice w końcu się pojawią.

Po skończonym posiłku którego Park zjadł tylko połowę, rozpoczęła się dyskusja na różne polityczne tematy w których za bardzo nikt się nie udzielał z wyjątkiem ojca Yoongiego. Kobieta widząc jak bardzo jej mąż przynudza wzięła sprawy w swoje ręce mówiąc, że jest już późno i rano ma prace.

Po wyjściu rodziców starszego Park usiadł na kanapie i skulił kolana pod siebie. Z jego oczu zaczęły płynąć pojedyncze krople bezradności. W ten wieczór chciał zobaczyć swoich rodziców. Chciał żeby mu wybaczyli bycie okropnym synem i dzieckiem.

Anorexia / yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz