Niall i Emily postanowili, że po przylocie dziewczyny pójdą do pobliskiego parku. Gdy już tam byli usiedli na jednej z ławek i zaczęli rozmawiać.
- Nie mogę uwierzyć, że nie ma już go ze mną dwa lata.
- Skarbie, nie dołuj się tak.
- Emily, w ciągu ostatnich dwóch lat straciłem dwie ważne, nawet bardzo ważne dla mnie osoby.
- Ja wiem, Ni. - dziewczyna przytuliła chłopaka.
*
Tymczasem tym samym parkiem szli trzymając się za ręce Zayn i Jared. Śmiali się i rozmawiali na różne tematy. Nagle Jared się zatrzymał i spojrzał gdzieś. Zee popatrzył w tę samą stronę, a wtedy miał ochotę tylko uciekać.
- O mój Boże, patrz! Tam siedzi Niall Horan ze swoją dziewczyną! Musimy tam podejść. Może mnie pamięta z ostatniego koncertu.
- To idź, ja tu zostanę. - powiedział zestresowany Zayn.
- Jak chcesz. - Jared ruszył w kierunku bruneta.
Zayn widział jak dobrze im się rozmawia, ale musieli już iść ponieważ mieli jeszcze wstąpić do sklepu, a później iść do Jared'a.
Ubrał kaptur na głowę i ruszył w ich stronę patrząc jedynie na swoje buty.
- Musimy iść. - powiedział zmienionym głosem i pociągnął Jared'a za rękę.
- Pa, Niall! - krzyknął na odchodne szatyn. - O co ci cholera jasna chodzi?
- Nie ważne, chodźmy.
No i ruszyli w stronę sklepu, a później do domu Jared'a. Kiedy tam dotarli, Zayn postanowił powiedzieć chłopakowi o planach na weekend.
- Jared, a co powiesz na to, żeby jechać w weekend do Dublina? Moi starzy znajomi chcieliby Cię poznać.
- Ale, że w ten weekend? Mówiłem Ci, że mam jakąś zjebaną kolację rodzinną.
- A no rzeczywiście, to pojadę sam a następnym razem ja ich zaproszę do nas. Co ty na to?
- Jasne, skarbie - Jared cmoknął Zayn'a w usta i poszedł robić coś do jedzenia na ich wieczór filmowy.
Zayn tymczasem wybrał filmy i kiedy wszystko było gotowe zabrali się za oglądanie.
CZYTASZ
iMessage || Ziall
FanfictionGdzie Niall Horan pisze pod numer, który znalazł w swojej skrzynce na listy.