Weszliśmy do jego domu i od razu powiedział, że mam się skierować na górę i mam wejść w pierwsze drzwi po prawej. Zapewne mam tam spać. Szczerze powiedziawszy myślałam, że będę tej nocy w piwnicy za nieposłuszeństwo, ale widać, że coś tam z człowieka ma.
Otworzyłam drzwi do pokoju i postanowiłam wziąć prysznic, bo czułam się wyczerpana po całym tym dniu. Zamknęłam drzwi i ściągając ubrania weszłam do kabiny. Krople wody działały na moje ciało odprężająco. Wszystkie moje mięśnie się rozluźniły. Oparłam się o kafelki i nie wiem czemu zaczęłam płakać. Może dlatego, że to wszystko mnie przerasta?? Wiedziałam, że jestem pechowym dzieckiem, bo urodziłam się 13 w piątek. No, ale, że do takiego stopnia?? Czemu mnie to spotyka??
Z moich rozmyślań wyrwało mnie chłód na moim ciele. Byłam odwrócona plecami do drzwi kabiny.
- Chyba mam jakieś halucynajce.- zaśmiałam się sama do siebie.
- Możliwe, ale Twój tyłek bez ubrań jest jeszcze lepszy niż w tych obcisłych jeansach.- aż podskoczyłam przestraszona, jakby woda, która na mnie leciała była lodowata. Jak ja nie mogłam się skapnąć, że on tu wlazł?? Może przez te dumanie nad swoim życiem. Ale przecież zamknęłam drzwi... No tak, ale nie na klucz idiotko. Nie no 6 kurwa za inteligencje. Bałam się odwrócić. Ciekawe czy jest goły?? Pewnie, że jest goły. Przecież by nie wlazł w ciuchach. Odsunęłam się jak najdalej od niego, dziękując, że kupił tak wielki prysznic.
- Czy mógłbyś stąd wyjść do jasnej cholery??!! Nie wiesz, że do obcej kobiety się nie wchodzi, zwłaszcza jak bierze prysznic??- dalej stałam do niego tyłem. Byłam przerażona. Pomimo tego, że leciała ciepła woda, ja sie trzęsłam. Jezu teraz czuję jak on na mnie działa. Może go nienawidzę, nie cierpię. No, ale badźmy szczerzy. Jest tak gorący, tak seksowny, tak niebezpieczny, że aż chciałoby się go brać tu i teraz.
- Jak do mnie mówisz to byś może raczyła się do mnie odwrócić??- wyszeptał mi zaraz przy moim uchu, gryząc przy okazji mój płatek. Boże ciarki przeszły mnie wzdłuż kręgosłupa, aż mną wstrząsło. Mam nadzieję, że tego nie poczuł. Ale moja nadzieja prysła kiedy usłyszałam cichy śmiech. Chyba jednak poczuł.
- Jakoś nie mam zamiaru.- dziwiłam się, że mój głos nie zadrżał. Boże czułam takie podniecenie, że aż nie mogłam ustać na własnych nogach. Niech on już stąd wyjdzie albo będą się tutaj działy takie rzeczy, których później będę tylko ja żałować. Złapał mnie za ramiona, po czym odwrócił mnie w swoją stronę. Patrzyłam w jego piękne oczy, które świeciły czytym pożądaniem. Nie mogłam się oprzeć i spojrzałam na jego klatę, po której leciały stróżki wody. Ale nie potrafiłam tam spojrzeć. Za bardzo się wstydziłam. Tak Lili się wstydzi oglądać faceta w negliżu. Czułam jego dłonie na moich plecach, które zjeżdżały w dół, aż w końcu dotknęły moich pośladków, przez co pisnęłam. Przycisnął mnie jeszcze bardziej do siebie, a ja oparłam swoje dłonie o jego klatkę piersiową, czując pod nimi wyrzeźbione mięśnie. Moim ciałem zawładnęło pożądanie i pomimo tego, że mój umysł mówił: Nie rób tego. Wyjdź z pod tego prysznica, bo później będziesz tego żałowała!! Ja robiłam coś całkiem innego. Nie mogłam wyjść. Za bardzo pragnęłam go w sobie. Chociaż wiedziałam, że źle postępuję. Zwłaszcza, że nie znam go zbyt długo, ale zawładnął mną, jakbym znała go lata.
- Jesteś taka piękna. Czuję, że chcesz mi ulec. Daję Ci wybór. Możesz teraz stąd wyjść, a obiecuję, że nic Ci nie zrobię i jakoś się powstrzymam, ale jeżeli nie wyjdziesz, obiecuję Ci to, że to będzie najlepsza noc w Twoim życiu. Ale pamiętaj jak zostaniesz nie pozwolę Ci już nigdy odejść.- to było pewne co zrobię. Spojrzałam w jego oczy i wpiłam się w jego usta, które aż krzyczały żeby je całować. Miałam nadzieję, że wiedział, co to oznaczało, bo to była moja odpowiedź. Mam to w dupie czy będę tego żałować czy nie, ale muszę to zrobić. Nie mogę się teraz wycofać. Zakręcił kurek od prysznica i wziął mnie w stylu panny młodej i zaniósł mnie do sypialni.