Prolog

438 13 0
                                    

Ciepłe sobotnie popołudnie w normalnych okolicznościach wywołałby uśmiech na mojej twarzy, ale nie te. Przede mną stała kobieta, można by rzec, że to kobieta mojego życia.Patrzyłem się na nią.  Na jej usta.Podziwiałem jej mimike i obserwowałem jak zfrustrowana wymachuje rękami. Nic co do mnie mówiła nie docierało do mnie. Nagle uderzyła mnie w twarz i równie nagle potym mnie pocałowała. Znieruchomiałem i nie wiedziałem jak mam zareagować.
- Teraz odpowiedz mi , co było dla ciebie ważniejsze?- zapytała się z pewnością siebie w głosie i łzami w oczach. Nigdy nie czułem tak skrajnych uczuć na raz. Z jednej strony chciałem wiedzieć dlaczego mnie uderzyła, a z drugiej czym zasłużyłem sobie na ten pocałunek.  Złapałem się pierwszo za niedawno uderzony policzek,a potem za usta. Na ustach dotkliwiej odbił się jej dotyk. Obserwowała mnie uważnie i zniecierpliwiona czekała na moją odpowiedź, lecz ja nie byłem w stanie jej odpowiedzieć, bynajmniej nie słowami. Otarłem delikatnie łzy spływające po jej policzkach. Uśmiechnąłem się do niej ciepło i lekko odgarnąłem jej włosy. Odwzajemniła mój uśmiech przez łzy i niepewnie spojrzała mi się w oczy. Poczułem wtedy się o wiele pewniej i pod wpływem chwili złączyłem nasze usta w pocałunku. Początkowo czułem opór z jej strony, ale później oboje nie mogliśmy się od siebie odciągnąć. Jak to tego doszło? Jak znaleźliśmy się w tej niefortunnej sytuacji?

Wybierz mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz