7:00 am

4.4K 199 39
                                    

- A co panie tu robią?- Zapytał elektryk.

- Siedziałyśmy.- Denis wstała i wzięła mnie za rękę, zbiegając ze schodów.- Ale zmarzłam.

- Czuję.- Uniosłam jej dłoń i wcisnęłam przycisk windy.- To co? Na dole nasze drogi się rozchodzą?- Zapytałam smutno.

- Nie.- Uśmiechnęła się, kiedy weszłyśmy do windy.- Chciałam cię zabrać w jedno miejsce, ale to pół dnia drogi stąd. Jesteś głodna?

- I śpiąca.

- W aucie się prześpisz.- Wyciągnęła kluczyki z kieszeni.

Znalazłyśmy się na parterze i wyszłyśmy na zewnątrz. Wsiadłyśmy do jej Opla Cascady i ruszyłyśmy.

W środku było bardzo wygodnie i cieplutko, kiedy Denis włączyła ogrzewanie fotela. Było luksusowo. Ten samochód musiał być drogi, ale pewnie zarabiała dużo, pracując w brygadzie antyterrorystycznej.

- A teraz masz wolne?- Zapytałam.

- Tak. Miałam wczoraj chemie i jestem osłabiona. Mogę sobie ustalać sama dni pracy, a płacą jak za nocki.

- No to zajebiście.

- A ty nie masz dziś szkoły? Czy nie chodzisz?

- Mam i chodzę, ale dziś sobie zrobie wolne.

- A jak się uczysz?

- Bardzo dobrze. Po liceum idę na studia.

- Aż tak!?- Zdziwiła się, oczekując zapewne innej odpowiedzi.- Jakie to liceum?

- Jedynka. O profilu wojskowym.

- Serio!? Też tam chodziłam. Ciężko tam jest. Jestem pod wrażeniem, że sobie radzisz. Może kiedyś zajmiesz moje miejsce w pracy.

- Wolałabym żebyś została moją partnerką... Do tych spraw.

- Jak przeżyje, to czemu nie.- Skręciła do TacoBell.- To co sobie życzysz?

~~~

- No! Ja najedzona, a ty?

- Ja też.- Zgniotłam torebke.

- To...- Położyła delikatnie rękę na moim brzuchu.- Jedziemy do lekarza.

- Nie! Nie trzeba!

- Trzeba, wygląda to bardzo nieciekawie.- Odpaliła samochód.

- Ja wychodze.

- Nigdzie nie wychodzisz.- Zablokowała drzwi.- Jedziemy w tej chwili.

- Deni... Naprawdę nie muszę tam jechać.

- Musisz.- Wjechała na główną drogę.

- Nie kurwa! Wypuść mnie do cholery!- Krzyknęłam na nią nerwowa, a ona się zatrzymała.

- Posłuchaj.- Złapała mnie za rękę.- Nie wypuszcze cię stąd. Pojedziemy do lekarza na USG.

- Ja pierdole.- Westchnęłam pod nosem.

- Dlaczego nie chcesz jechać?- Przetarła kciukiem po mojej dłoni.- Musimy zobaczyć czy w środku wszystko gra. Bo na zewnątrz nie wygląda to dobrze.

- Ale ja nie chce tam jechać.

- Podaj mi trzy powody.- Odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła.

24 godziny/ Less ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz