- A co panie tu robią?- Zapytał elektryk.
- Siedziałyśmy.- Denis wstała i wzięła mnie za rękę, zbiegając ze schodów.- Ale zmarzłam.
- Czuję.- Uniosłam jej dłoń i wcisnęłam przycisk windy.- To co? Na dole nasze drogi się rozchodzą?- Zapytałam smutno.
- Nie.- Uśmiechnęła się, kiedy weszłyśmy do windy.- Chciałam cię zabrać w jedno miejsce, ale to pół dnia drogi stąd. Jesteś głodna?
- I śpiąca.
- W aucie się prześpisz.- Wyciągnęła kluczyki z kieszeni.
Znalazłyśmy się na parterze i wyszłyśmy na zewnątrz. Wsiadłyśmy do jej Opla Cascady i ruszyłyśmy.
W środku było bardzo wygodnie i cieplutko, kiedy Denis włączyła ogrzewanie fotela. Było luksusowo. Ten samochód musiał być drogi, ale pewnie zarabiała dużo, pracując w brygadzie antyterrorystycznej.
- A teraz masz wolne?- Zapytałam.
- Tak. Miałam wczoraj chemie i jestem osłabiona. Mogę sobie ustalać sama dni pracy, a płacą jak za nocki.
- No to zajebiście.
- A ty nie masz dziś szkoły? Czy nie chodzisz?
- Mam i chodzę, ale dziś sobie zrobie wolne.
- A jak się uczysz?
- Bardzo dobrze. Po liceum idę na studia.
- Aż tak!?- Zdziwiła się, oczekując zapewne innej odpowiedzi.- Jakie to liceum?
- Jedynka. O profilu wojskowym.
- Serio!? Też tam chodziłam. Ciężko tam jest. Jestem pod wrażeniem, że sobie radzisz. Może kiedyś zajmiesz moje miejsce w pracy.
- Wolałabym żebyś została moją partnerką... Do tych spraw.
- Jak przeżyje, to czemu nie.- Skręciła do TacoBell.- To co sobie życzysz?
~~~
- No! Ja najedzona, a ty?
- Ja też.- Zgniotłam torebke.
- To...- Położyła delikatnie rękę na moim brzuchu.- Jedziemy do lekarza.
- Nie! Nie trzeba!
- Trzeba, wygląda to bardzo nieciekawie.- Odpaliła samochód.
- Ja wychodze.
- Nigdzie nie wychodzisz.- Zablokowała drzwi.- Jedziemy w tej chwili.
- Deni... Naprawdę nie muszę tam jechać.
- Musisz.- Wjechała na główną drogę.
- Nie kurwa! Wypuść mnie do cholery!- Krzyknęłam na nią nerwowa, a ona się zatrzymała.
- Posłuchaj.- Złapała mnie za rękę.- Nie wypuszcze cię stąd. Pojedziemy do lekarza na USG.
- Ja pierdole.- Westchnęłam pod nosem.
- Dlaczego nie chcesz jechać?- Przetarła kciukiem po mojej dłoni.- Musimy zobaczyć czy w środku wszystko gra. Bo na zewnątrz nie wygląda to dobrze.
- Ale ja nie chce tam jechać.
- Podaj mi trzy powody.- Odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła.
CZYTASZ
24 godziny/ Less ZAKOŃCZONE
Teen FictionJak bardzo zmieni się życie Victorii, kiedy na chwilę pojawi się w nim tajemnicza Denis? Czyli totalne przeciwieństwo. Czy wystarczą 24 godziny, aby postrzeganie świata zmieniło się tak bardzo i wywróciło jej życie do góry nogami?