- Musimy jechać.- Wróciła.- Pakujemy to wszystko do auta. Mam misje.
- Jaką znów misje!?
- Musze śledzić typa. Jest niedaleko w barze przy drodze krajowej.
- Akurat teraz!?- Zdenerwowałam się.- I jak to się stało, że jest niedaleko!?
- Opowiem ci w aucie.
Ściągnęłyśmy wszystko z dachu i wrzuciłyśmy do bagażnika. Usiadłyśmy do środka. Denis ruszyła z piskiem.
- Mam wszczepiony chip pod skórą. W razie gdyby mnie ktoś porwał to mogą mnie namierzyć. Teraz namierzyli kto znajduje się najbliżej przestępcy i wyszło, że ja. Niby mam urlop, ale to zaledwie dwa kilometry stąd. Możesz mi pomóc, jeśli chcesz. Chcesz?
- Lubie wyzwania. Ale co mam robić?
- Po prostu zamówisz nam przy barze coś bezalkoholowego. Będziemy rozmawiać jak zwykle. Zorientuje się czy koleś jest sam, czy z kimś. Później go zbajeruje. Pójdę do łazienki zadzwonić po posiłki i zaciągnę go do najbliższego hostelu. Tam złapią go nasi kryminalni.
- Chyba sobie kurwa jaja robisz! Nie będziesz uwodzić żadnego przestępcy! Jeszcze ci krzywde zrobi!
- Spokojnie. Wiem jak działać, robie to od kilku lat.
- Może jeszcze cię tam przerucha!? I co ze mną w tym czasie, kiedy z nim pojedziesz do hotelu!?
- Dobra... Trójkącik? Oczywiście taki na niby. Pojedziemy tam i go tam złapią.
- No mam nadzieje, że przybędą na czas. Mam dość zboczeńców.
Zajechałyśmy na miejsce. Było sporo aut na parkingu. Kiedy weszłyśmy do środka ujrzałyśmy tłum. Jedyne wolne miejsce było właśnie przy barze.
- Idź zajmij miejsce i zamów to co omawiałyśmy.- Rozkazała mi.- Ja idę do łazienki. Rozejrze się przy okazji za nim.
Udałam się do baru. Zasiadłam na stołku i zamówiłam "sex on fire" bez alkoholu i wode z limonką. Akurat miałam zrobić łyk, kiedy wróciła Denis.
- O kurwa, nie myślałam, że będzie tak łatwo.- Szeptała na moje ucho.- On siedzi po twojej lewej.
- Ten stary dziad!?
- Tak! Cicho!- Wykrzyczała szeptem.
Facet się spojrzał, a my w tym samym czasie popiłyśmy nasze napoje.
- Plan działania?- Wyszeptałam do niej.
- Musze naturalnie zwrócić na siebie jego uwagę. Będzie łatwo, bo ma już chyba wypite.
- W jaki sposób?
- Patrz.- Odpowiedziała pewnie.- Jest tam może jakieś wolne krzesło!?- Nachyliła się nad facetem, szukając wzrokiem wcześniej wspomnianego przedmiotu.
- Zajęte wszystkie.- Odpowiedział mężczyzna.
- Może niedługo pójdą do domu. Ja po pracy, nogi bolą.
- Tak pięknej kobiecie nie wypada stać. Proszę, siadaj.- Wstał.
- Za to, to ja wisze panu z dwie kolejki.
- Z przyjemnością się napiję.
Wsłuchiwałam się z jaką łatwością jej to idzie. Jednak złamała pewien przepis. Miała nie pić, ponieważ prowadzi.
Byli już "na ty". Rozmawiali o wszystkim i o niczym. Denis zapomniała o mnie, albo zrobiła to celowo. Chciałam odejść, ale wtedy wydarzyło się coś nieoczekiwanego.
***
CZYTASZ
24 godziny/ Less ZAKOŃCZONE
Teen FictionJak bardzo zmieni się życie Victorii, kiedy na chwilę pojawi się w nim tajemnicza Denis? Czyli totalne przeciwieństwo. Czy wystarczą 24 godziny, aby postrzeganie świata zmieniło się tak bardzo i wywróciło jej życie do góry nogami?