Rozdział 4 Nie zaczynaj

659 68 112
                                    

Dean oprowadził Casa po mieszkaniu.

Brunet mało się odzywał, ale prawde mówiąc Dean odrazu go polubił.

-Jeszcze sypialnia, moja jest po prawej, a po lewej byłaby twoja.

Dean otworzył drzwi i wpuścił Casa do środka.

Brunet uśmiechnął się widząc pokój i obrócił do Winchestera, wszytko było nawet lepsze niż na zdjęciach, było przytulnie, miałby swój kąt i wkońcu trochę spokoju.

Miał nadzieje że tu zamieszka.

-I co?

-Wszytko jest świetnie.

Dean uśmiechnął się.

-Więc jesteś zainteresowany?

-Jak najbardziej, podam Ci numer, gdybyś też się zdecydował...

-Jestem zdecydowany.

Cas spojrzał na Deana z lekkim zaskoczeniem.

-Jak dla mnie mógłbyś się wprowadzić nawet jutro, myślę że się dogadamy.

-Naprawdę?

-Tak.

-Okey ym, myślę że jeszcze w tym tygodniu załatwie kilka spraw i będziemy oficjalnie współlokatorami.

-Cieszę się.

-Ja też.

Cas uśmiechnął się ale po chwili jakby wyrwał się z zamyślenia.

-To ja już nie będę przeszkadzać, zgadamy się.

-Spieszysz się gdzieś? - zapytał szatyn podsyłając mu serdeczne spojrzenie.

-Właściwie to nie.

-Świetnie, za chwilę będzie pizza, zastań z nami, oglądamy z Charlie film.

-Nie chce wam przeszkadzać...

-No co ty, będzie fajnie jeśli zostaniesz.

-W takim razie ciężko mi odmówić.

*****

Dean wraz z Casem i Charlie oglądali horror.

Szatynowi ciężko było skupić się na filmie a przedewszystkim wczuć się w klimat, kiedy Cas przy najmniejszym hałasie podskakiwał i zakrywał oczy poduszką.

Nie przeszkadzało mu to, raczej bawiło.

Kiedy Cas po raz kolejny podskoczył Dean nie wytrzymał i zaśmiał się.

-Spokojnie bo ci ciśnienie skoczy.

Cas spojrzał na Deana.

-Już dawno mi skoczyło.

-Boisz się horrorów?

Cas spojrzał na niego z rezygnacją.

-A nie widać?

-W sumie racja, trzęsiesz się jak galareta.

-Dzieki.

-Ja tylko stwierdzam fakty, pozatym...

-Zamknąć jadaczki bo nic nie słyszę.

Dean spojrzał na Charlie.

-Błagam cię i tak nic nie mówią.

-Mówią, tylko ty nie potrafisz zamknąć dzioba i nie słyszysz.

Cas zaśmiał się.

Dean spojrzał na niego

I Like You More Than Friend //Destiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz