Dean po tym jak odprowadził Casa do drzwi wrócił do Charlie.
-Idziemy spać? Czy jeszcze coś oglądniemy?
-Możemy jeszcze coś oglądnąć.
Dean wstał by wyszukać filmu w laptopie.
-Fajny ten Cas, cieszę się że będziecie razem mieszkać.
-Też się cieszę, polubiłem go.
-Ciekawe czy kogoś ma.
Dean obrócił się i spojrzał na nią ze zmarszczonymi brwiami.
-Po co ci ta informacja? Przecież wolisz dziewczyny, chyba że o czymś nie wiem.
Charlie wywróciła iła oczami.
-Nie dla mnie.
-A dla kogo?
-Dla ciebie.
Dean zakrztusił się.
-Co?!
-Oj no weź
-Charlie nie jestem gejem, i myślę że moje trzy byłe to potwierdzenie.
-Może dla tego z żadną ci się nie udało?
-Chyba wiem lepiej co mnie kręci.
-Jaaasne.
-Charlie mówię serio, skąd ci to przyszło do głowy?
-Słodko byście razem wyglądali.
Dean uniósł brwi.
-Skończymy ten temat.
-Jak chcesz.
*****
Castiel poszedł do swojego pokoju i wyciągnął walizkę pakujące do niej swoje rzeczy, na szczęście nie miał tego dużo.
Przed chwilą jakimś cudem udało mu się uciec.
A co jeśli kiedyś mu się nie uda?
Nie pozwoli na to.
10:35 Cas:
Cześć, mógłbym jeszcze dzisiaj się wprowadzić? Przepraszam ale to wyjątkowa sytuacja.10:40 Dean:
Pewnie 😀 żaden problem, o której będziesz?10:42 Cas:
O 15?10:43 Dean:
W takim razie do 1510:45 Cas:
Do zobaczenia.*****
Cas spakował wszystkie rzeczy i kiedy ubierał płaszcz zobaczył Thomasa.
-W tej chwili nawet nie mam ochoty na ciebie patrzeć więc jakbyś mógł...
-Dokąd idziesz?
-Wyprowadzam się.
-Niby dokąd?
-Już od miesiąca szukałem nowego mieszkania i znalazłem więc żegnam.
Cas chwycił walizkę i wyszedł trzaskając drzwiami.
*****
Dean byk lekko zaskoczony smsem Casa, ale pozytywnie, cieszył się.
Postanowił jeszcze posprzątać.
Poodkurzał, pomył podłogi oraz pościerał kurze, chociaż tego ostaniego szczerze nienawidził.
Kiedy usiadł na kanapie poczuł wibracje z telefonu.
14:40 Sam:
Hej jak tam? Żyjesz?14:41 Dean:
Tak, wszytko w porządku, znalazłem współlokatora.14:41 Sam:
Serio? Już myślałem że się poddałeś.14:42: Dean:
Szczerze mówiąc już chciałem.14:42 Sam:
Do cierpliwych nigdy nie należałeś, kto to?14:42 Dean:
Ma na imię Cas i dzisiaj się wprowadza :)14:42 Sam:
Chyba będę musiał cię odwiedzić.14:43 Dean:
Polubisz go, Charlie też go polubiła14:43 Sam:
Charlie? Kiedy?14:44 Dean:
Wczoraj całą trójką oglądaliśmy filmy.14:44 Sam
... Czuję się dołączony od ekipy.14:45 Dean:
Oj Sammy, nie chciałem zawracać ci głowy, wiem że na tych studiach masz pełno roboty.14:45 Sam:
Wiem, ale następnym razem chce z wami.Dean pokręcił głową.
14:45 Dean:
Nie ma innej opcji.Odłożył telefon i chciał sięgnąć po pilot kiedy usłyszał dzwonek do drzwi.
Wstał i poszedł otworzyć.
Kiedy w progu zobaczył Casa uśmiechnął się i wpuścił go do środka.
-Cześć Cas
-Witaj Dean
Cas sciągnął płaszcz i niepewnie sięgnął po walizkę.
-Pójdź się rozpakować, a w lodówce jest spagetti gdybyś był głodny.
Cas pokiwał głową i ruszył do sypialni.
Kiedy wszedł do środka zamknął za sobą drzwi i westchnął.
Na początku wyciągnął ubrania i powiesił je w szafie, wyciągnął swój laptop który położył na biurku, kilka książek położył na półce.
Ale po jakiś 30 minutach postanowił że resztę wypakuje potem.
Wyciągnął swój ulubiony milutki kocyk którym się opatulił, następnie wszedł pod kołdrę i zasnął.
Wkoncu w wygodnym łóżku a nie na twardym materacu.
Dean siedział na kanapie skacząc po kanałach.
Cas nie wychodził z pokoju już czwartą godzinę.
Nudziło mu się więc postanowił sprawdzić co robi.
Podszedł pod jego pokój, zapukał i delikatnie otworzył.
-Hej, Cas...
Dean zatrzymał się w pół słowa widząc że Brunet śpi.
Szatyn uśmiechnął się na ten widok, ale po chwili starając się nie narobić hałasu, wycofał się i zamknął za sobą drzwi.
Następnie poszedł do salonu by dalej łudzić się że znajdzie jakiś fajny film.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka! 21.11.2018
Mam nadzieję że rozdział się spodobał
Następny najprawdopodobniej jutro :)
Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze 😘😘😘
Za błędy z góry przepraszam jestem już dzisiaj zmęczona 😴
Adios!
CZYTASZ
I Like You More Than Friend //Destiel
FanficDean Winchester po tym jak zdradziła go dziewczyna, wyprowadza się chcąc zacząć wszystko od nowa. Jednak oglądnaie filmów samotnie czy po prostu samotne kolacje nie są dla niego. Postanowia poszukać współlokatora.