Karol:
Niespodziewanie usłyszałam jak ktoś wchodzi do mojego pokoju.
-Kochanie...kochanie...Karol!Wstawaj! Krzyknął Ruggero.
-Dlaczego mnie witasz najpierw miło a potem się na mnie drzesz. Powiedziałam.
-No nie reagowałaś. Odpowiedział.
-Oczekiwałam na puziaka w usta na pobudke...Powiedziałam.
No i teraz mnie pocałował.
-Na pobudke rozumiesz.
-Tak... no i to zrobiłem.
-Nie. Nie zrobiłeś. Mogłeś to zrobić jak mnie budziłeś.
-Następnym razem tak zrobie. A tak w ogóle mam zrobione śniadanko dla księżniczki.
-Czy ja znam tą twoją księżniczkę. Powiedziałam się śmiejąc.
-Raczej nie... jest słodka, kochana, sexy, zazdrosna,mądra,piękna i opiekuńcza oraz ambitna.
-Ja zazdrosna?!
-Nie ty. Tylko moja księżniczka. Powiedział się śmiejąc.Jeśli wam się podoba to proszę o komentarze bo nie wiem czy dalej pisać
CZYTASZ
To nie ja zawiniłam(Ruggarol)
RomancePISANE W 2018!! Wszystko bez ładu i składu. Wiele błędów. Czytasz na własną odpowiedzialność. Wszystko się zaczeło normalnie. dzień jak codzień. szłam do mojego chłopaka ale on był jakiś dziwny. I w tedy zrozumiałam co jest grane...