Debil

244 19 2
                                    

Karol:
Następnego dnia wstałam po dwunastej. Ruggero nie było koło mnie więc nie miałam do kogo się przytulić. Wstałam z łóżka,poszłam po ubrania do szafy. Dziś zamierzałam ubrać czarną bluzkę z krótkim rękawem z napisem ,,Levi's",dżinsowe krótkie spodenki i białe conversy. Wyciągnełam ręcznik i poszłam się kąpać. Zmierzałam do łazinki,zostawiłam tam rzeczy i poszłam do kuchni się napić. Gdy wróciłam z powrotem do łazienki był tam Ruggero.
-Karol nie wiedziałem,że chcesz się ze mną kąpać.-powiedział Ruggero.
-Rugge ja miałam się kąpać!-Wkórzyłam się.
-Dobra daj spokój,właź.
Zaczełam ściągać ubrania i powoli wchodziłam do wanny w której był mój narzeczony.
-Ostatni raz taką jazdę urządzasz!-dodałam.
-Okey.
Potem zaczął się zbliżać do mnie i namiętne mnie całował potem zjeżdżał w dól ale w porę go szturchnełam.
-Oh,Karol-jęknął.
Nic mu nie odpowiedziałam. Po wspólnej kąpieli poszłam robić dla nas śniadanie.

****
Przy śniadaniu gadaliśmy na różne tematy,śmiejąc się w niebo głosy. Bardzo kocham Ruggero i niechciałabym,żeby jechał do pracy,bo dziś szedł na popołudnie...
Dziś poszłam się przejść i na zakupach jakiś typ mnie zaczepił.
-Przepraszam czy pani ma męża,chłopaka...-nie dokończył,bi mu przerwałam.
-A co pana to obchodzi?To moja sprawa!-mega się wierzyłam.
-O widzię,że zadziorna...-dodał.
-Wypierdalaj typie jak najdalej ode mnie!-dodałam wrzeszcząc...

To nie ja zawiniłam(Ruggarol)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz