Karol:
Mineły już dwa tygodnie od naszej ostatniej rozmowy... bardzo mi brakuje Ruggero. Ale bez niego jest mi lepiej.
Rugeero:
Karol chyba o mnie zapomniała... Jest 13godzina. Postanowiłem iść do Jam&Roller. Wziołem wrotki i poszedłem. W rollerze była Karol.
Karol:
Zobaczyłam Ryggero więc postanowiłam z nim pogadać. Myślę że on nadal mnie kocha...
-Hej Ruggero. I dałam mu buziaka w policzek.
Popatrzył się na mnie dziwnie... i od razu wiedziałam o co chodzi. Po chwili się odezwał.
-Ooo a to za co?! Może za to że mówiłem prawdę że nie pocałowałem Ady?!
-Ja...a...em...
-No, no właśnie...
-Ja...myślałam że...ty...i ja...
-Nie Karol już nie ma nas. Karol to twoje słowa.
-W...wiem... wyszeptałam. Płacząc.
Wybiegłam z budynku i pobiegłam do domu.
Gdy dotarłam pobiegłam do mojego pokoju. Położyłam się na łóżku ale wcześniej zakluczyłam pokój .
Mówiłam przez łzy do siebie.
-Myślałam że on mnie jeszcze kocha...
-Nie rozumiem jeszcze dwa tygodnie temu chciał bym mu uwierzyła...
-A teraz...?
-To nie ja zawiniłam...
Ja tylko...
CZYTASZ
To nie ja zawiniłam(Ruggarol)
RomancePISANE W 2018!! Wszystko bez ładu i składu. Wiele błędów. Czytasz na własną odpowiedzialność. Wszystko się zaczeło normalnie. dzień jak codzień. szłam do mojego chłopaka ale on był jakiś dziwny. I w tedy zrozumiałam co jest grane...