Karol:
Minął już tydzień od zakupów z Val.
Narazie spokój, żadnych oznak życia ze strony Cande i Andre...
Ruggero:
Jest wtorek więc poszedłem do pracy, dzień jak ci dzień, ale gdy ledwo wszedłem moja sekretarka mnie zaczęła atakować, że jakiś facet pilnie chce się że mną spotkać.
- Uspokuj się Nensy...przyślij mi go do mojego gabinetu.-zwróciłem się do mojej sekretarki.
- Tak, proszę pana.
Sprawdzałem wyniki sprzedaży w naszej firmie, a tu nagle wtargnoł się nie kto inny niż ANDRE.
- Co ty tu robisz?!-zaniepokoiłem się.
-Jak myślisz? Zgodnie z...
Karol:
Po pracy kierowałem się do Valentiny na kawę.
-Hej, Valu!
-Siemka!
-Nie uwieżysz...
- Co? Czarną czy białą?-spytała o kawę.
-Białą z łyżeczką cukru. A wracając... moja szefowa mnie awansowała i...
-I...?!
-Zostałam vice-prezesem firmy!!!-Tak się podjarałam
-To świetnie! Gratulacje!
-Dzięki...
-A ja mam też dobre wieści...-mówiła z tajemnieczością.
-Jakie?-byłam bardzo ciekawa.
-Przeprowadz...-Nie zdążyła dokończyć, bo od razu jej przestałam
-Co! Wyprowadzasz się!? Gdzie!? Daleko..?!-zaniepokoiłam się, gdyż nie chciałam urywać z moją przyjaciółką kontaktu.
- Tak, wyprowadzam się, ale nie daleko, bo to dobre wieści, bo koło Ciebie!
-Ale super! Witaj samsiadko!-ucieszyłam się i to na maksa.
-Witaj pani vice-prezes!-i razem się zaśmiałyśmy.
CZYTASZ
To nie ja zawiniłam(Ruggarol)
Storie d'amorePISANE W 2018!! Wszystko bez ładu i składu. Wiele błędów. Czytasz na własną odpowiedzialność. Wszystko się zaczeło normalnie. dzień jak codzień. szłam do mojego chłopaka ale on był jakiś dziwny. I w tedy zrozumiałam co jest grane...