Micheal Ronda

369 17 0
                                    

...poszedł do naszego pokoju. Ja poszłam po 10 minutach za nim na górę.
Zobaczyłam:
-Kotku nie smuć się...to tylko zwykła kłutnia. Powiedziałam to ,a on zaczął mnie namiętnie całować.
-Karol ja...zaczoł.
-Co...
-Ja...nie...nie chciałem zerkać ci w telefon...ale coś mnie kuśiło... powiedział smutny.
-Rugge ja znam te twoje ,,FURIE ZAZDROŚCI". Ale nie sądziłam ,że tak przegniesz. Ledwo co wyszłam a ty...ty...
-Przepraszam. I kolejny raz mnie pocałował.  Nagle ktoś zadzwonił do drzwi naszego domu. Poszłam je otworzyć.
Zobaczyłam w nich:
-Co , co ty tu robisz Micheal? Zobaczyłam Micheala Ronde.
-Stoje. I się zaśmiał a ja razem z nim.
-No a tak na powarznie?
-Przyleciałem was odwiedzić. Jest może Ruggero?
-Tak jest na górze możesz tam iść do niego. Odpowiedziałam.
-O to dobrze bo muszę z nim pogadać.
-Chcesz herbatę czy kawę? Spytałam się z grzeczności.
-Ja kawę czarną sypaną bez mleka ale z 1 łyżeczką cukru. Powiedział i poszedł na górę. Ja oczywiście przyjełam i zapamiętałam te zamówienie naszego gościa.
 
                 ***** 
-Cześć Ruggero!
-No hej stary.
-Może nie stary...jeszcze.
I się śmiali.
-Co tam.
-Mam do ciebie sprawę...
-Jaką?

I kończymy ten rozdział zagadką. Piszcie propozycje na nowe rozdziały bo niemam nieskończoności pomysłów.

To nie ja zawiniłam(Ruggarol)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz