Po rozpakowaniu prezentów i wyścigu (moim i Jacoba ) który wygrałam, wszyscy usiedliśmy na kanapie i obejrzeliśmy świątecznego klasyka - " Kevin sam w domu "
Jacob w ramach podziękowania za motor zrobił mi powtórkę wydarzenia z zprzed wigilijnej kolacji.
Gdy mieliśmy kłaść się spać do Jacoba ktoś zadzwonił.
Gdy po rozmowie wrócił z łazienki nie był szczęśliwy.
- Wyjeżdżam - mówi groźnym tonem
- Jutro wyjedziemy A teraz prześpij się- mówię uspokajająco
- Nie - warczy chłopak pakując się
- Misiu ? - pytam
- Zrywam z Tobą- warzczy groźnie po czym wychodzi z pokoju
Patrzę osupiała w miejsce gdzie przed chwilą stał.
Słyszę warkot motoru.
Czyli on nie żartował ?!
Łzy lęcą potomkami z moich oczu.
Nic nie rozumiem ! To wyglądało jakby właśnie dowiedział się o mojej zdradzie. Lecz problem w tym że ja go nie zdradzałam.
Do pokoju wchodzi Trevor.
- Hej co jest ? - pyta z troską
- Zerwał ze mną - szlocaham
- Idziemy pośiedzieć w aucie rodziców ? - pyta
- Pomimo że jest drugą w nocy ? - pytam przez łzy
- Rusz tyłek kobieto - mówi
Razem idziemy do garażu po czym wsiadamy do samochodu.
Siedzimy i rozmawiamy o wszystkim i o niczym.
- Meg ? - pyta
- Wal - mówię
- Dasz radę na wyścigu ?
- Nie bez powodu mam ksywkę "wilczyca" - mówię
- Taaaa... żywa legenda , szybka jak światło i silna jak bokser - cichoczę mój brat
O 03:32 Postanawiamy pójść położyć się spać.
Zasypiam jak tylko moja głowa sytka się z poduszką.
***
Zaczęłam płakać.
Byłam bezradna.Widok całujących się Alexsa i Vannesy.
Była nowa w szkole.Osunełam się po ścianie i ryczałam jak najciszej mogłam.
Drugi raz złamał mi serce !
A trzeci raz ogólnie licząc Maxa.
Czy naprawdę mam aż takiego pecha do chłopaków
- Wyjeżdżam - mówi groźnym tonem
- Jutro wyjedziemy A teraz prześpij się- mówię uspokajająco
- Nie - warczy chłopak pakując się
- Misiu ? - pytam
- Zrywam z Tobą- warzczy groźnie po czym wychodzi z pokoju
Patrzę osupiała w miejsce gdzie przed chwilą stał.
Słyszę warkot motoru.
Czyli on nie żartował ?!
Łzy lęcą potomkami z moich oczu.
Nic nie rozumiem ! To wyglądało jakby właśnie dowiedział się o mojej zdradzie. Lecz problem w tym że ja to nie zdradzałam.
***
Obudziłam się płacząc ale oatarłam łzy i ubrałam się w kombinezon do jazdy na motocyklu.
Gdy zeszłam na duł zastałam w salonie wszystkich mężczyzn mieszkających w tym domu w kombinezon do jazdy na motocyklu.
- Jadę się rozgrzać i nic mi nie jest - mówię wychodząc.
Zakładam kask z wyrytą koroną nad szybką.
Robię objazd miasta i jadę do mojego miejsca w tym mieście.
Siadam na pniu drzewa na mojej polance.
To miejsce mnie uspokaja.
Tu mogę po prostu myśleć i nikt mnie nie znajdzie.Siedzę tak pół godziny po czym dostaję SMS od Trevora, że za 20 minut będzie wyścig.
Wsiadam na mój motor i jadę na tor wyścigowy.
Po 5 minutach staję obok mojego gangu lecz nie zdejmuję kasku tak jak reszta. Chris nie chce by ktoś wiedział że "wilczyca" to jego córka. Więc mam zakaz pokazania twarzy.
Jestem jego Asam w rękawie.
Najlepsza na corocznym egzaminie.
Jest to taki test z kilku dyscyplin by sprawdzić kto jest najlepsz w naszym gangu. Jestem trzy roczną mistrzynią.Ale mniejsza o to, jak zawszę kończę jako pierwsza z pięcio sekundową przewagą na motorze i trzy sekundową w samochodzie.
Lecz w pewnym momencie widzę snajpera celującego we mnie.
Wyciągam pistolet i trafiam kutsa w ramię. Widzę że chłopak zwija sprzęt i zwiewna, A uczestnicy wyścigów patrzą na mnie z niedowierzaniem.
No cóż taki mój żywot, kto we mnie celuje ten sam zostaje trafiony.
MARATON ŚWIĄTECZNY - część 4 |ostatnia |
559 - słów
To koniec tej części ale zapraszam do "pomimo wszystko "
Czyli drugiej części "życie jest jedno ".Prawdopodobnie pierwszy rozdział pojawi się w sylwestra.
Dzięki za wszystko!
CZYTASZ
Życie jest jedno (HŻM I)
Teen FictionHŻM - Historia Życia Meghan ( to nazwa tej trylogii) - Panie d doktorze ? Ona się się obudzi ? - powiedział damski głos, kojarzę go !? Spojrzałam w lewo i zobaczyłam doktora, dwie kobiety i mężczyzne - G gdzie ja j jestem ? - spytałam lekko prze...