21

180 7 2
                                    

 Yoongi

Wcale nie podoba mi się siedzenie u Suran w wolny dzień, który mogę spędzić z Jungkookiem i Eunjim, ale chcę żeby młodszy zobaczył, że jestem odpowiedzialny i dam sobie rade wychowując jego dziecko i przy okazji, kiedyś może nasze wspólne. Jeszcze bardziej nie podoba mi się to, że spędzi ten dzień z Jiminem, który w ogóle nie przypadł mi do gustu. 

Warczę wyciągając z bagażnika narzędzia i wyżywam się na zamknięciu go z głośnym trzaskiem. Bez pukania wpadam do domu Suran i staję jak wryty, widząc jak obściskuje się z jakimś facetem. Specjalnie upuszczam narzędzia, żeby zwrócić ich uwagę na siebie.

- Dzień dobry. - witam się posyłając im swój krzywy uśmiech.

- Yoongi to nie tak! - dziewczyna od razu do mnie podbiega, rzucając mi się na szyję.

- Nie obchodzi mnie to co z nim wyprawiasz. Już dawno ci mówiłem, że nie zostawię dla ciebie Jungkooka. - mówię ostro odpychając ją od siebie. - A teraz zbieraj się.

- Co? - patrzy na mnie zdezorientowana i cofa się do tyłu.

- Zbieraj się jedziemy do ginekologa. - tłumacze spokojnie.

- Ale po co?

- Nie jestem głupi. Zrobił ci pewnie dzieciaka, kiedy byłem na wyjeździe, a że nie było mnie 2 miesiące mieliście na to sporo czasu. - znudzony przenoszę na nich wzrok. - Skoro mam pieniądze chciałaś mnie pewnie wrobić w ojcostwo i zbierać jak najwięcej. Nie utrudniaj tego i jedź ze mną do ginekologa. - powtarzam cierpliwie po raz kolejny. 

Nie pewnie podchodzi do mnie, a potem razem jedziemy do jej lekarza, który potwierdza moje przypuszczenia, dlatego odwożę ją od razu z powrotem do domu i już nie przejmuję się tym, co się z nią stanie. Zadowolony wracam do mojego króliczka. 

Razem z Jiminem oglądają jakąś dramę, bo oboje smarkają w chusteczki.

- Jungkookie? - niepewnie podchodzę do kanapy widząc jego zapłakaną twarz.

- Hyung! - rzuca się na mnie mało nie przywracając do tyłu. - Oglądaliśmy taki film i tam chłopak zostawił drugiego, kiedy dowiedział się, że jego była dziewczyna jest w ciąży i ja się bałem, że ty też możesz.. - całuję go, przerywając ta plątaninę słów.

- Nigdy cię nie zostawię, kochanie. - uśmiecham się ścierając mokre ślady z jego policzków. - Suran mnie okłamała to nie jest moje dziecko. - dopowiadam zadowolony i mocno go przytulam.

- Hyung Tak się cieszę! - wrzeszczy i obsypuje całą moją twarz pocałunkami. Chichocze na ten gest i chwytam go za rękę.

- Oglądnijcie coś normalnego. - śmieje się, sadzając Jungkooka z powrotem na  kanapie. - A ja pójdę się umyć. Możecie też zamówić coś do jedzenia. - uśmiecham się szeroko, chyba nie będąc tak szczęśliwym, odkąd wyjaśniłem sobie wszystko z Jungkookiem.

I'm fine ||Yoonkook|| - Do PoprawyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz