Tydzień później, BlackJack:
Pomimo wyraźnych protestów ze strony przyjaciół i brata, Sideswipe nie zmienił zdania. Postanowił zostać dawcą iskry dla Drift'a i powiedział, żebym przygotował wszystko co będzie potrzebne do zabiegu. Przez ten tydzień przygotowałem to co trzeba i zawiozłem Drift'a do sekcji operacyjnej. Czekał tam już Sideswipe, gotowy do operacji.
- BlackJack, nie rób tego!- krzyknął Bumblebee.
Kliknąłem kilka przycisków na panelu sterowania i włączyłem zagłuszanie. Po przygotowaniu potrzebnych narzędzi, podszedłem do leżącego na drugim stole operacyjnym Sides'a.
- Spytam cię ostatni raz, czy jesteś absolutnie pewny tej decyzji?- spytałem.
- Tak, jestem. Zacznij zabieg, zanim stan Drift'a się pogorszy.- odpowiedział.
Westchnąłem. Podałem Sideswipe'owi narkozę, po dwóch minutach chwyciłem laserowy skalpel i przystąpiłem do rozcinania pancerza młodego bota. Gdy komora iskry była odsłonięta, aktywowałem robotyczne ramię, które bardzo delikatnie chwyciło iskrę Sides'a. Zacząłem odcinać i podłączać do maszyny transfuzyjnej obwody w komorze iskry, zaś robotyczne ramię zaczęło powoli wyciągać iskrę z komory. Parametry życiowe Sideswipe'a spadały z każdą chwilą, gdy w końcu jego sygnał się wyłączył. Chwyciłem specjalną tarczę anty-grawitacyjną i przeniosłem iskrę nad komorę Drift'a. Zabieg transplantacji nie jest prosty. To trudny i bardzo stresujący zabieg, który powinien przeprowadzić najlepiej wyszkolony medyk. Jednak takiego tu nie ma, więc ten ciężar spadł na mnie. Po niedługiej chwili, robotyczne ramię znów delikatnie chwyciło wciąż pulsującą iskrę, zaś ja wyciągnąłem drugą połowę przeciętej iskry Drift'a. Gdy nowa iskra była na miejscu, podłączyłem do komory samuraja maszynę transfuzyjną i przetoczyłem mu energon, który należał do Sideswipe'a. Po zakończonej transfuzji, załatałem Drift'owi pancerz i tym samym zakończyłem operację.
Trzy godziny później, Optimus:
Od zakończenia zabiegu transplantacji iskry między Sideswipe'm i Drift'em minęły trzy godziny. Wszyscy są załamani, ta strata bardzo dotknęła mini-con'ów. Jetstorm i Slipstream stracili bota, który był dla nich bratem. Zaś Windstrike stracił świetnego partnera broni, a nowo utworzony oddział autobotów, przywódcę. Oni najbardziej cierpią i teraz nie wiedzą co mają ze sobą zrobić. W swojej ostatniej woli, Sideswipe napisał, że przekazuje dowództwo nad jego drużyną, Bumblebee, oraz prosi byśmy nad nim nie rozpaczali gdyż w jego opinii, on nie jest tego wart. Nikt z nas nie wiedział co teraz zrobić. Nawet ja. W pewnym momencie, Silverlight zerwała się z ziemi i gdzieś pobiegła. Postanowiłem pójść za nią, by mieć pewność, że ona nie zrobi sobie żadnej krzywdy z rozpaczy za Sideswipe'm. Gdy dotarłem za nią do sektora, gdzie od niedawna stoją Cybertroniańskie wersje Ziemskich instrumentów, Silver usiadła przy pianinie, podniosła klapę na klawisze i zaczęła grać.
*Na na
Na na na na na naI miss you
Miss you so bad
I don't forget you
Oh it's so sadI hope you can hear me
I remember it clearlyThe day you slipped away
Was the day I found
It won't be the sameNa na
Na na na na naI didn't get around to kiss you
Goodbye on the hand
I wish that I could see you again
I know that I can't
I hope you can hear me
'Cause I remember it clearlyThe day you slipped away
Was the day I found
It won't be the sameI've had my wake up
Won't you wake up ?
I keep asking why ?
And I can't take it
It wasn't fake it
It happened you passed byNow you're gone
Now you're gone
There you go
There you go
Somewhere I can't bring you backNow you're gone
Now you're gone
There you go
There you go
Somewhere you're not coming backThe day you slipped away
Was the day I found
It won't be the sameThe day you slipped away
Was the day I found
It won't be the sameNa na
Na na na na naI miss you
*wykonanie - Avril Lavigne
Gdy to usłyszałem, ból i smutek ścisnął mi iskrę. Teraz nam wszystkim będzie brakować Sideswipe'a. Podszedłem do Silver i położyłem dłoń na jej ramieniu.
- Dlaczego on to zrobił? Dlaczego nas opuścił? Był taki młody.- wyłkała.
- Wiem. Sideswipe był bardzo młodym botem. Bohaterem Cybertronu, którego nikt nie zastąpi. Nawet jego rodzony brat.- powiedziałem.
- Optimusie, bo ja chciałam mu coś powiedzieć.- odparła.
- Tak, a co takiego chciałaś mu powiedzieć?- spytałem, klękając na jedno kolano.
- Chciałam mu powiedzieć, że się w nim zakochałam. A teraz mu tego nie powiem.- odpowiedziała i rozpłakała się.
Nie wiedziałem co mam jej powiedzieć. Chciałem jakoś ją pocieszyć, ale nie miałem pomysłu jak. Wtedy przyszła Fireblade i zaczęła pocieszać przyjaciółkę.
{( Jeśli trafiłeś do Wszech-iskry Sideswipe, to mam nadzieję, że jesteś tam szczęśliwy. Osobiście dopilnuję by postawiono ci pomnik, jak prawdziwemu bohaterowi Cybertronu.)} pomyślałem.
CZYTASZ
W przyjaźni z samurajem / transformers ff [Zakończone]
FanfictionZnów dla fanów serii "Transformers: Zamaskowane Roboty". Jest to kontynuacja "Mój przyjaciel to mini-con/transformers ff". Drift - autobot, wojownik, nauczyciel dwóch mini-con'ów Jetstorm'a i Slipstream'a, który zawsze kieruje się w życiu honorem or...